"W tym tygodniu kończy się moja służba w rządzie RP" - poinformował na portalu X Sławomir Nitras. Polityk był ministrem sportu od grudnia 2023 roku. Teraz przestanie pełnić tę funkcję z uwagi na planowaną od dłuższego czasu rekonstrukcję rządu. Jego następcę poznamy w środę 23 lipca.
Decyzja premiera Donalda Tuska wywołała masę reakcji w mediach społecznościowych. Głos zabrał Robert Korzeniowski, który współpracował z Nitrasem. "Dziękuję za zaufanie i wspólną pracę nad Strategią 2040. Idziemy dalej i na pewno sport nas jeszcze nie raz zbliży. Powodzenia Panie Ministrze, ściskam kciuki za przyszłość" - napisał czterokrotny mistrz olimpijski na portalu X.
Wspomniana przez niego strategia 2040 to program, mający na celu długofalowy rozwój sportu w Polsce, wpływ na aktywność fizyczną społeczeństwa, ale też dalsze starania o organizację igrzysk olimpijskich w naszym kraju.
"Powodzenia i do zobaczenia na sportowym szlaku" - skomentował z kolei krótko Cezary Kucharski, były reprezentant Polski w piłce nożnej.
Nitras w czasach swojej kadencji był odbierany w różny sposób. Nie brakowało też kontrowersyjnych sytuacji i decyzji z jego strony. Właśnie do tego w swoim wpisie nawiązał Marek Bobakowski z WP SportoweFakty. "W środowisku sportowym słychać właśnie wielki huk. To kamień, który spadł z serca polskich kibiców, sportowców, trenerów, działaczy" - czytamy.
W podobnym tonie odejście Nitrasa skomentował Marek Wawrzynowski z Przeglądu Sportowego Onet. "Żegnamy bez żalu ministra Nitrasa. Było wiele momentów złych, ale było też wiele bardzo złych. Oby następca bardziej rozumiał problemy sportu młodzieżowego i amatorskiego, kierował się danymi nie doraźnym interesem partyjnym. Powodzenia!" - podsumował.