Radosław Piesiewicz już podczas październikowej konferencji prasowej w Monako ogłosił, jakie premie otrzymają medaliści przyszłorocznych igrzysk w Mediolanie-Cortinie. Złoto zostało wycenione na 500 tys. złotych, srebro na 400 tys., a brąz na 300 tys.
Zawodnicy połowę z tej kwoty mają otrzymać w gotówce, a połowę w tokenach jednego z partnerów kadry - giełdy kryptowalut Zondacrypto. Utrzymano także zatwierdzone wcześniej nagrody rzeczowe.
ZOBACZ WIDEO: Była Miss Polski nadal zachwyca. Właśnie odniosła sukces
Prezes PKOl w środę był gościem porannej rozmowy w radiu RMF FM. W jej trakcie zapowiedział, że na premie finansowe za przyszłoroczne igrzyska olimpijskie po raz pierwszy będą mogli liczyć także sportowcy, którzy zajmą miejsca poza podium.
- Teraz będą to nie tylko medaliści. Po raz pierwszy wyciągamy rękę do tych sportowców, którzy zajmą miejsca 4-8 - zapowiedział, nie ujawnił jednak konkretnych kwot.
Dodajmy, że zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie i Cortinie potrwają od 6 do 22 lutego przyszłego roku. Cztery lata wcześniej Polacy wrócili z IO w Pekinie tylko z jednym medalem. Był to brąz Dawida Kubackiego na średniej skoczni.