Europejska "Arena" badmintonistów - przed III Drużynowymi Mistrzostwami Europy

W najbliższy wtorek, w Warszawie rozpocznie się trzecia edycja drużynowych mistrzostw Europy w badmintonie. W poprzednim czempionacie rozegranym dwa lata temu Almere najlepsze były ekipy Danii. Czy teraz obronią swoje pozycje? Wielką chrapkę na pierwszy w historii medal ME mają nasi panowie. Mocna drużyna na czele z Przemysławem Wachą obiecuje walkę o każdą lotkę. Nasi liczą na głośne wsparcie kibiców.

Wojciech Potocki
Wojciech Potocki

Już w najbliższy wtorek, w warszawskiej hali Arena Ursynów rozpoczną się drużynowe mistrzostwa Europy. W hali przy ulicy Pileckiego 122 będą rywalizowały męskie reprezentacje aż 27 krajów, a w turnieju pań zobaczymy o jedną drużynę mniej. - To największa impreza, która odbędzie się w Warszawie w tym roku - twierdzi prezes Polskiego Związku Badmintona, Michał Mirowski. - Kibice, których serdecznie zapraszam zobaczą w akcji ponad 500 zawodników. Spodziewany się prawie 1500 gości z całej Europy - dodał.

Na Ursynowie wystartuję mistrzowie lotki i rakiety z: Austrii, Bułgarii, Danii, Szwecji, Grecji, Walii, Islandii, Czech, Litwy, Niemiec, Norwegii, Portugalii, Francji, Anglii, Węgier, Holandii, Finlandii, Hiszpanii, Estonii, Włoch, Ukrainy, Chorwacji, Szkocji, Słowacji Rosji, Irlandii oraz oczywiście Polski. W rywalizacji pań faworytkami są broniące tytułu Dunki, a o medale powinny walczyć Niemki, Holenderki, Rosjanki i Brytyjki. - Jeszcze nie gramy, a ja już zacznę się tłumaczyć - z uśmiechem mówiła się na konferencji prasowej Nadia Kotiuczyk. - Wylosowałyśmy bardzo silną grupę eliminacyjną. Zrobimy jednak wszystko co w naszej mocy, by z niej awansować. Liczymy na doping naszej publiczności, bo to zawsze pomaga w trudnych chwilach. Atmosfera w drużynie? Jesteśmy bojowo nastawione - powiedziała. Panie zmierzą się z Ukrainą, Francją i Szkocją. - To bardzo trudne rywalki - stwierdziła Kostiuczyk.

Wyżej notowana jest nasza drużyna męska, która wystąpi w bardzo silnym składzie, na czele z trzecim w rankingu europejskim Przemysławem Wachą i jednym z najlepszych debli Europy, parą Michał Łagosz, Robert Mateusiak. - Czy będzie medal? Trudno powiedzieć. Zagramy jak najlepiej potrafimy. Mogę obiecać, że tanio skóry nie sprzedamy, będziemy walczyć do ostatniej lotki. Tym bardziej, że wystąpimy w Warszawie - deklarował Mateusiak, który wspólnie z Łagoszem powinien zwyciężyć w niejednym deblowym pojedynku. Nasz zespół zagra w grupie eliminacyjnej z Anglią, Hiszpanią, Litwą i Austrią. Tytułu, podobnie jak w turnieju kobiet, broni drużyna Danii.

Kiedy grają nasze reprezentacje? Panie rozpoczną 16. lutego o godz. 14.00 meczem z Francją, dzień później o godz. 18.00 zmierzą się z Ukrainą, a w czwartek, 18. lutego o godz. 14 zakończą eliminacje meczem że Szkocją.

Panowie zaczynają pojedynkiem z Hiszpanią (16.02 o godz. 18.00,). W środę, 17 lutego o godz. 14.00 zmierzą się z Litwą, a w czwartek rozegrają aż dwa spotkania. Kto wie czy nie decydujące? O godz. 10.00 z Austrią, a o 18.00 z faworytem grupy, Anglią.

Skład reprezentacji Polski :

kobiety: Nadieżda Kostiuczyk, Małgorzata Kurdelska, Agnieszka Wojtkowska, Anna Narel, Natalia Pocztowiak, Jarocka Ewa, Angelika Węgrzyn, Kamila Augustyn

mężczyźni:Przemysław Wacha, Robert Mateusiak, Michał Łogosz, Rafał Hawel, Hubert Pączek, Michał Rogalski, Maciej Kowalik, Adrian Dziółko, Adam Cwalina, Wojciech Szkudlarczyk, Dariusz Zięba, Łukasz Moreń

Plan gier :

piątek 19.02
godz.14.00 - ćwierćfinały kobiet
godz.18.00 - ćwierćfinały mężczyzn

sobota 20.02
godz.12.00 - półfinały kobiet
godz.16.00 - półfinały mężczyzn

niedziela 21.02
godz.12.00 - finał mężczyzn i mecz o III miejsce kobiet
godz.16.00 - finał mężczyzn i mecz o III miejsce mężczyzn

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×