- Nie miałem okazji poznać pana prezydenta osobiście, bo sprawę załatwialiśmy w trybie przyspieszonym i dokumenty odbierałem w urzędzie. Dedykuję medal panu prezydentowi i wszystkim, którzy zginęli w Smoleńsku - powiedział Kasabijew na łamach Faktu. Przypomnijmy, że w listopadzie otrzymał on polskie obywatelstwo. Złoty medalista ME w podnoszeniu ciężarów myślał nawet o wycofaniu się z sobotnich zawodów, ale ostatecznie wystartował, by dać choć trochę radości Polakom w tym trudnym czasie. Kasabijew startował z czarną wstążką, a na polskiej fladze na podium pojawił się kir.
Więcej w Fakcie.