Sweep Reds nad Marlins

Zawodnicy z Miami byli o krok od zwycięstwa w tym spotkaniu po szaleńczej pogoni w ostatnim inningu. Ostatecznie przegrali po raz trzeci i nie będą mile wspominać wyjazdu do Cincinnati. Tymczasem seria porażek Red Sox przedłużyła się już do czterech.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzy zwycięstwa na Great American Ball Park pozwoliły "Czerwonym" zbliżyć się do Pittsburgh Pirates w dywizji Central w NL. Gospodarze aspiracje do sweep’a pokazali w 5. inningu, wygrywając go 2:0. W kolejnym, po swoim 7. home runie w tym roku, wynik na 3:0 podwyższył Adam Dunn. Reds na tym nie poprzestali i w 7 in. między innymi po RBI Ken Griffey Jr.’a zdobyli kolejne 3 runy i wydawać by się mogło, że takie prowadzenie na 2 in. do końca jest jak najbardziej bezpieczne. Jednak w MLB nic bardziej mylnego. Marlins w szaleńczą pogoń rzucili się w 9 in. i od stanu 0:6 doprowadzili do remisu. Home runem wyrównującym zdobycze obu zespołów popisał się Cody Ross. W extra innings bohaterem gospodarzy nie został jednak żaden z wielkich Reds, ale rookie Paul Janish. Co więcej, był to jego pierwszy występ w MLB i od razu zapewnił swojej drużynie wygraną. Lepszego debiutu nie mógł sobie wymarzyć.

W innym bardzo ciekawym meczu National League, Philadelphia Phillies podejmowali Atlanta Braves. Przyjezdni zaczęli mecz z werwą zdobywając w dwóch pierwszych inningach aż 3 HR. Swoje 11. takie odbicie w sezonie zanotował Chipper Jones. "Waleczni" nie spoczęli na laurach i w 5 in. dzięki świetnej postawie pierwszoroczniaka Gregor’a Blanco podwyższyli prowadzenie na 8:0. Podobnie jak w poprzednim meczu gospodarze wzięli się dosyć późno do odrabiania start. Sygnał do pogoni dał Chase Utley (14. HR w sezonie) i Phillies w tym in. zdobyli 4 runy. Kolejne dwa zdobyli w końcówce meczu ale okazało się to za mało na świetnie dysponowanych Braves. Tom Galvine odniósł dla zespołu z Georgii dopiero pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

Koszmar, jeśli można tak nazwać serię porażek Boston Red Sox, trwa. "Czerwone Skarpety" w meczu numer dwa z Baltimore Orioles znów nie miały wiele do powiedzenia i przegrali 3:6. Aczkolwiek na półmetku meczu nie zanosiło się na ich porażkę. Po tym jak swojego home runa numer 4. w tym sezonie zdobył Mike Lowell, goście wyszli na prowadzenie 3:0. Po tym Orioles przebudzili się i kontaktowy run zdobył Nick Markakis. W kolejnym inningu przy załadowanych wszystkich bazach decydującego o zwycięstwie gospodarzy Grand Slama zdobył Jay Payton. Bostończycy przegrali tym samym czwarty mecz z rzędu. Z kolei czwarte zwycięstwo w tym sezonie odniósł Daniel Cabrera. Pitcher gospodarzy przez 7 in. zaliczył 3 K oraz oddał 3 punkty.

John Lackey po kontuzji tricepsa zadebiutował w tym roku na boiskach Major League Baseball. Jak na tak długą przerwę zagrał świetnie, oddając 1 ER i 6 odbić przez 7 in. Jednak jego "Anioły" uległy Chicago White Sox 1:6. Wszystko przez fatalną zmianę Scot’a Shields’a, który w kilka minut oddał "Białym Skarpetom" 4 runy i przesądził o porażce swojego zespołu. Bohaterem gości po feralnym wejściu Shields’a został Carlos Quentin, a jego Grand Slam dał gościom zwycięstwo numer 19. w obecnych rozgrywkach. Po rozczarowującym poprzednim sezonie Jose Contersas wygrał już po raz czwarty w tym roku. ERA jednego z najlepiej zarabiających baseballistów to obecnie 3,35.

Pozostałe wyniki:

Texas Rangers – Seattle Mariners 3:4

Baltimore Orioles – Boston Red Sox 6:3

Philadelphia Phillies – Atlanta Braves 6:8

Cleveland Indians – Oakland Athletics 2:0

Cincinnati Reds – Florida Marlins 7:6

Tampa Bay Rays – New York Yankees 1:2

New York Mets – Washington Nationals 3:5

Milwaukee Brewers – Los Angeles Dodgers 4:6

Chicago Cubs – San Diego Padres 8:5

Kansas City Royals – Detroit Tigers 2:0

Minnesota Twins – Toronto Blue Jays 6:5

St. Louis Cardinals – Pittsburgh Pirates 5:1

Arizona Diamondbacks – Colorado Rockies 4:3

Los Angeles Angels – Chicago White Sox 1:6

San Francisco Giants – Houston Astros 3:6

Źródło artykułu: