Udany powrót Rodriguez’a

Brak Rodriguez’a wyraźnie odbił się na formie Yankees. Zadanie czeka go trudne, bowiem zespół zajmuje ostatnie miejsce w dywizji. Jednak pamiętajmy, że rok temu sytuacja była podobna, a sezon MLB jest długi.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Zdobywca nagrody dla najbardziej wartościowego gracza American League z zeszłego sezonu, Alex Rodriguez wrócił wreszcie do składu "Jankesów" i poprowadził ich do wygranej 8:0 nad Orioles. Mecz na Yankee Stadium gospodarze rozpoczęli silnym uderzeniem w 2. i 3. inningu. W tym czasie pierwszy HR po kontuzji zdobył A-Rod i Yankees prowadzili 6:0. Z kolei Orioles nie umieli znaleźć sposobu na przełamanie świetnie rzucającego Darrell’a Rasner’a. Miotacz gospodarzy oddał rywalom tylko 4 odbicia i zaliczył 6 strikeouts. Wynik spotkania na 8:0 ustalił Johnny Damon i nowojorczykom udało się przełamać passę pięciu kolejnych porażek.

Do mistrzowskiej formy na dobre wydaje się powrócili Boston Red Sox. W trzecim meczu z Kansas City Royals nie dali im szans i wygrali 6:3. Była to tym samym ich szósta wygrana z rzędu, dzięki czemu awansowali na pierwsze miejsce w American League. Początek meczu to szybkie prowadzenie gospodarzy po home runie Jocoby’ego Ellsbury. Już czwarta piłka w meczu została wybita w trybuny. Jednak Royals nie zamierzali poddać się tak łatwo jak we wtorek i w 5 in. objęli prowadzenie 2:1. Jego autorem był Alex Gordon. Jednak od tego momentu inicjatywę przejęli Red Sox i zdobyli 5 kolejnych punktów, w tym HR Jason’a Varitek’a. Po przejściu z L.A. Angels Bartolo Colon zaprezentował się dziś w barwach "Czerwonych Skarpet". Jego debiut był jak najbardziej udany, pierwsze zwycięstwo dla nowego teamu.

Aktualnie najdłuższą passą zwycięstw mogą pochwalić się Chicago White Sox. Wydawało się, że będą mieć mało do powiedzenia w serii z odradzającymi się Cleveland Indians. Tymczasem wygrali już drugi mecz, tym razem 7:2. Jednak więcej niż połowa meczu należała do przyjezdnych. W 6. in. objęli oni prowadzenie 2:0, po RBI Travis’a Hafner’a. To tyle jeśli chodzi o "Indian" od tej pory festiwal strzelecki urządzili sobie White Sox. Straty po 3-RBI homerze odrobił Jermaine Dye. Już w następnym in. zdobył swojego drugiego HR tego wieczoru, a zaraz po nim to samo uczynił Jim Thome. Dzięki takiemu rozwoju sytuacji "Białe Skarpety" wyszły na bezpieczne prowadzenie, którego nie oddały do końca meczu.

Zajrzyjmy teraz do National League, gdzie Los Angeles Dodgers starali się pokonać Cincinnati Reds w meczu numer trzy i odnieść sweep. Podobnie jak w dwóch poprzednich spotkaniach to "Czerwoni" otworzyli wynik meczu i po RBI Joel’a Votto prowadzili 1:0. Jednak Dodgers wyciągnęli wnioski z dwóch poprzednich dni i od razu wzięli się za odrabianie strat. Pomógł im przy tym niewątpliwie Bobby Cueto, po którego błędzie "Spychacze" zdobyły 3 runy i po 5. inningu prowadziły 4:2. Reds nie zdołali poradzić sobie ze świetnie rzucającym Hirokim Kurodą, a zwycięstwo 5:2 dla gospodarzy przypieczętował James Loney, zdobywając home run.

Pozostałe wyniki:
Colorado Rockies - San Francisco Giants 2:3
Oakland Athletics – Tampa Bay Rays 9:1
Atlanta Braves – New York Mets 11:4
New York Yankees – Baltimore Orioles 8:0
Boston Red Sox – Kansas City Royals 6:3
Pittsburgh Prates – Milwaukee Brewers 1:4
Detroit Tigers – Seattle Mariners 9:4
Toronto Blue Jays – Los Angeles Angels 3:4
Florida Marlins – Arizona Diamondbacks 3:1
Washington Nationals – Philadelphia Phillies 2:12
Houston Astros – Chicago Cubs 5:3
Minnesota Twins – Texas Rangers 1:10
Chicago White Sox – Cleveland Indians 7:2
San Diego Padres – St. Louis Cardinals 3:11
Los Angeles Dodgers – Cincinnati Reds 5:2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×