Saleta zadusił Najmana

To było jedno z głównych wydarzeń 14. Konfrontacji Sztuk Walki w Łodzi. Naprzeciw siebie stanęli Przemysław Saleta i Marcin Najman. Pojedynek był niezwykle zacięty, ale skończył się przed czasem. Triumfował ten, któremu sprzyjała zdecydowana większość kibiców w Atlas Arenie - były czempion federacji EBU.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Rywalizacja rozpoczęła się dość zaskakująco, bowiem w pierwszych fragmentach przewagę uzyskał Marcin Najman, który powalił rywala na matę i starał się szybko odebrać mu ochotę do walki. W pewnym momencie na twarzy Przemysława Salety pojawiła się krew i sędzia zarządził interwencję lekarską.

Po krótkiej przerwie sytuacja uległa diametralnej zmianie. Saleta odwrócił losy tego starcia, zaczął dusić swojego oponenta i robił to na tyle dotkliwie, że "El Testosteron" musiał się poddać. Trybuny Atlas Areny eksplodowały, a Saleta uniósł ręce w geście triumfu.

Już po walce były mistrz Europy pozwolił sobie na kilka uszczypliwych uwag pod adresem pokonanego przeciwnika, co tylko podgrzało atmosferę i wzbudziło spory aplauz na widowni.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×