Rockies przerwali passę Diamondbacks

Każda seria się kiedyś kończy. Arizona Diamondbacks nie wygrali kolejnego meczu i ich zwycięska seria zakończyła się na ośmiu spotkaniach. Dziś zostali zatrzymani przez Colorado Rockies.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

To miał być kolejny łatwy mecz dla liderów dywizji West. Jednak od samego początku to goście przejęli inicjatywę i na półmetku spotkania było już 5:1. Prym w zespole z Colorado wiedli Clint Barmes (4 RBI) oraz Garret Atkins (3 RBI). W ostatnim inningu gospodarzy dobił Matt Holliday zdobywając 3-punktowego HR. Przyjezdni wygrali całe spotkanie 13:5 a swoje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo dla Rockies wywalczył dziś Aaron Cook.

W ostatnim meczu serii Red Sox - Yankees górą byli Bostończycy. W tym meczu trener "Czerwonych Skarpet" nie wystawił w pierwszym składzie David'a Ortiz'a, co więcej Big Papi w ogóle nie pojawił się na boisku. Jego rolę spełniał J.D Drew, który zapewnił swojej drużynie dwa punkty. Gospodarze zaczęli od silnego natarcia i po 3 in. prowadzili 7:1. "Jankesi" zdołali jeszcze nawiązać kontakt przy stanie 7:5 ale na zwycięstwo zabrakło już czasu i mecz skończył się wynikiem 8:5 dla Bostonu.

W Kansas City "Królewscy" mierzyli się w ostatnim meczu serii z "Bliźniakami" z Minneapolis. Na zwycięstwo miejscowych 5:1 w ataku zapracowali głównie Alex Gordon oraz Billy Butler (trzy walks) natomiast w roli miotacza koncertowo spisywał się Brian Bannister. Zaliczył on complete game oddając tylko 3 odbicia i 1 BB. Była to jego trzecia decyzja zwycięstwa i z ERA 0,86 jest jak na razie najlepszym pitcherem w lidze.

Detroit Tigers powoli stają się pośmiewiskiem ligi i jeśli ich gra się nie poprawi to awans do play off znów będą musieli odłożyć na kolejny rok. Przypomnijmy, że jeszcze przed początkiem sezonu wg bukmacherów byli jednym z głównych faworytów do wygrania World Series. W dzisiejszym meczu grali jak zespół Minor League z mistrzami świata. "Białe Skarpety" dominowały w każdym elemencie gry. Miotaczom Tigers udało się zaliczyć strikeout tylko cztery razy, podczas gdy gospodarzom aż 12. Ochotę do gry przyjezdnym w 3 in. odebrał Paul Konerko po swoim grand slamie. Było już 5:0 a kolejny cios "Tygrysom" zadał Joe Crede, który również zdobył grand slam. Po 6 in. było 11:0 dla gospodarzy i ten wynik utrzymał się do końca meczu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×