- Traktuję to jako przetarcie - zapewnia Włodarczyk. - Teoretycznie jest to walka eliminacyjna do pojedynku o mistrzostwo świata, ale nie będzie to typowy eliminator. Obecnie każdą walkę bierze się pod uwagę w kontekście dalszych pojedynków, na przykład o mistrzostwo. Liczę, że bój z Węgrem przybliży mnie do takiej rywalizacji. Wiem, że rozmowy w tej sprawie są już prowadzone i być może na przełomie półrocza będę znał przeciwnika. Byłby to walka o mistrzostwo federacji WBA.
Pięściarz stanie do walki mimo kontuzji łokcia. - No czuję to kłucie i ból, ale jak wezmę zastrzyk, to będę w stanie stanąć na ringu. Jeśli do walki o mistrzowski pas nie dojdzie, to wtedy przejdę operację. Wykluczy mnie ona na co najmniej cztery miesiące - zapowiada.
Więcej w "Gazecie Wyborcze"j.