Kevin McBride będzie przeciwnikiem Tomasza Adamka. Choć znacznie więcej szans w tym pojedynku fachowcy dają Adamkowi, to rywal zapowiada, że popsuje Polakowi i jego kibicom wieczór. - Chcę pokazać światu, że wciąż stać mnie na walki na najwyższym poziomie i o największe tytuły. Kiedyś powiedziałem, że zszokuję świat pokonując Mike'a Tysona i zrobiłem to! Nie mówię, że teraz też będzie jakiś szok, ale zasmucę świat, a najbardziej Polaków, wygrywając z Adamkiem. Nie będę długo mówił o tym, co zamierzam zrobić i przekonywał was, że dam radę, bo nie o to chodzi. Wszystko pokażę w ringu. Wiem, że rywal jest bardzo szybki, ale szczerze mówiąc nigdy wcześniej o nim nie słyszałem, dopiero menedżer powiedział mi o takim bokserze, kiedy pojawiła się oferta potyczki. Później obejrzałem sporo jego pojedynków i już wiem, że to pięściarz klasy światowej - powiedział dla Przeglądu Sportowego McBride.
Wielu fachowców zarzuca Irlandczykowi problemy z wagą. Ten ripostuje, że okres przygotowawczy przepracował bardzo dobrze i będzie gotowy na walkę przez 12 rund z Tomaszem Adamkiem. - Jestem bokserem kategorii ciężkiej! Najbardziej liczy się to, bym dobrze się czuł i był dobrze przygotowany. I jestem gotowy na całe dwanaście rund. Czuję się mocny. Gdy zaczynałem przygotowania, wyciskałem może 100 kg. Później potrafiłem już to robić ze sztangą ważącą 193 kg. Miałem świetnego trenera od przygotowania fizycznego i zrobiliśmy wszystko co się dało - dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym McBride.
Źródło: Przegląd Sportowy