MLB: Dodgers i Phillies bardzo blisko

Los Angeles Dodgers mogą zakończyć serię z Chicago Cubs już w sobotę, kiedy to oni będą gospodarzami serii przez kolejne dwa mecze. Blisko awansu do finału NL są również Philadelphia Phillies, prowadzący 2:0 w serii z Milwaukee Brewers.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Po dwóch zwycięstwach na Wirgley Field, za Los Angeles Dodgers stoją nie tylko wysoka forma i umiejętności, ale także statystyki. Żadna drużyna w historii NLDS (rundy dywizjonalnej), która przegrała dwa pierwsze spotkania u siebie, nie awansowała do finału National League. Tym razem "Spychaczom" poszło jeszcze łatwiej niż w meczu numer jeden. W 2. inningu zagraniem czyszczącym bazy popisał się Russel Martin, zdobywając 3 RBI double. Bardzo dobrze spisał się również Rafael Furcal, zdobywca 2 RBI, który ostatnie cztery miesiące spędził na leczeniu kontuzji. Fatalną formę z końcówki sezonu regularnego wciąż prezentuje Carlos Zambrano, który w czasie 6.1 in. pozwolił gościom na zdobycie aż siedmiu punktów. Z kolei klasą samą dla siebie był Chad Billingsley. Pitcher gości w czasie 6.1 in. oddał tylko jeden punkt oraz wyautował siedmiu batterów Cubs.

Nie tak wyobrażali sobie powrót do playoffs po ponad 20 latach Milwaukee Brewers, którzy po dwóch słabych spotkaniach przegrywają z Philadelphia Phillies 0:2. Tym razem wynik spotkania otworzył już w 1. inningu J. J. Hardy, ale nie trwał on długo. Gospodarze również i w piątek wszystkie swoje punkty zdobyli w jednej zmianie, wypunktowując w 2. in. "Piwowarów" 5:0. Swojego pierwszego Grand Slama w karierze zdobył Shane Victorino, który jest jak na razie najlepszym zawodnikiem w szeregach Phillies. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 5:2, a Brett Myers, mający za sobą słaby sezon, świętował wygraną w PO. Fatalnie spisał się ten, na którego liczyli wszyscy w Milwaukee, czyli C. C. Sabathia. Zagrał on zaledwie 3.2 inninga, po czym opuścił boisko mając na koncie aż 5 ER.

Tampa Bay Rays, pokonując u siebie Chicago White Sox w meczu numer jeden, zamknęli na jakiś czas usta niedowiarkom, którzy nie wierzyli w jakikolwiek sukces debiutujących w playoffs "Płomieni". Ojcem sukcesu Rays został rookie Evan Longoria, który zdobywając dwa solo home runy, stał się drugim zawodnikiem w historii ligi, który w swoim pierwszym meczu w PO w karierze dwukrotnie zaliczył HR. White Sox, którzy nie są tą samą drużyną co w sezonie regularnym, prowadzoną przez świetnego Carlos Quentina, zdobyli prowadzenie w 3. in., kiedy 3-RBI homera zaliczył Dewayne Wise. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną gospodarzy 6:4, a zwycięstwo po średnim występie odniósł James Shields, który przez 6.1 inninga oddał trzy punkty rywalom.

American League:

Tampa Bay Rays - Chicago White Sox 6:4 (1:0)

National League:

Chicago Cubs - Los Angeles Dodgers 3:10 (0:2)
Philadelphia Phillies - Milwaukee Brewers 5:2 (0:2)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×