Silna ręka Johna Brzenka

Ponad stu zawodników z trzech kontynentów, siedem kategoria wagowych, rywalizacja na prawą i lewą rękę, a na liście startowej najsilniejsi ludzie świata. Szósta edycja Pucharu Świata w armwrestlingu zapowiada się niezwykle interesująco, tym bardziej, że zwycięzcy tegorocznego turnieju zostaną zaproszenie na Arnold Classic, jeden z największych zawodowych turniejów w USA, kolebce tej dyscypliny.

Wojciech Potocki
Wojciech Potocki

W Casino Olympic Hotelu Hilton w Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona rozpoczynającemu się w piątek, 7 listopada Pucharowi Świata zawodowców w armwrestlingu "Niemiroff World Cup 2008."

Ta największa w Polsce i Europie Środkowej impreza od kilku lat gromadzi największe gwiazdy światowego armwrestlingu. - W warszawskich zawodach, o tytuły najsilniejszych ludzi świata walczyć będzie ponad 100 zawodników z Ameryki, Europy i Azji - mówił Igor Mazurenko, prezydent Polskiej Federacji Armwrestlingu i prezes gdyńskiego klubu "Złoty Tur". To już szósty tak wieki turniej w stolicy, a jego ranga wciąż rośnie. Pula nagród w tegorocznej edycji wynosi 20 tysięcy dolarów, ale nie ona przyciąga do stolicy wielkich mistrzów.

Niemiroff Cup 2008 będzie po raz pierwszy w historii turniejem kwalifikacyjnym do "Arnold Sport Festival" (Arnold Classic), który odbędzie się w marcu 2009 roku w USA. Do tej pory startowali w nim jedynie zawodnicy amerykańscy. W październiku tego roku, organizatorzy zdecydowali się jednak zmienić formułę turnieju i dopuścić do startu także najlepszych Europejczyków. Prawo do startu w Arnold Classic dostaną zwycięzcy wszystkich praworęcznych kategoriach wagowych.

W niedzielny, finałowy wieczór największe emocje towarzyszyć będą rywalizacji najsilniejszych zawodowców w kategorii open. Pretendentów do głównej nagrody jest wielu, ale największa gwiazdą zawodów będzie legenda armwrestlingu i obrońca tytułu 2007 roku - Amerykanin polskiego pochodzenia John Brzenk. Jest on zarejestrowany w księdze Guinnessa jako najsilniejszy człowiek na świecie. To właśnie John Brzenk uczył armwrestlingu samego Sylwestra Stallone, kiedy ten przygotowywał się do roli w filmie "Over the Top" wyświetlanego na naszych ekranach pod tytułem "Ponad wszystko".

W kategorii open zawsze zdarzają się niespodzianki. - Jednym z głównych rywali Brzenka będzie w tym roku Rosjanin, były strongman, Denis Cyplienkov - twierdzi Mazurenko. Największym marzeniem Denisa jest zwycięstwo w finałowej potyczce z żywą legendę światowego armwrestlingu – Johnem Brzenkiem , a później start w Ameryce. - Nawet kiedy brałem udział w zawodach strongman`ów marzyłem o startach na w USA - tłumaczył silny jak tur Rosjanin, dzień przed zawodami. - Nie bardzo interesują mnie nawet starty w Mistrzostwach Świata czy Europy. Ja stawiam na Arnold Classic i jestem pewny, że zwyciężę w Warszawie - mówił.

Nie mógł mu odpowiedzieć John Brzenk, bo w tym samym czasie wsiadał dopiero do samolotu w Nowym Jorku.

Oprócz Cyplienkova swoje bicepsy i szerokie barki demonstrowali w stołecznym kasynie inni wielcy mistrzowie. Gwiazdami tegorocznych "ręcznych robótek" będą również : Taras Ivakin i Andrey Sharkov (obaj z Ukrainy), a także Japończyk, Kanai Yoshinobu.

Stawkę zagranicznych zawodowców uzupełni cała plejada polskich zawodników. Wystartuje ich dwudziestu, a dwudziestą pierwszą będzie Małgorzata Ostrowska ze Strzegomia, która wystąpi w jedynej kobiecej kategorii - do 60 kg.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×