Wciąż nie wiadomo, czy Jędrzejczak wystartuje w mistrzostwach Europy, które za dwa tygodnie rozpoczną się w Eindhoven. - Na razie pływam i zobaczymy, co z tego będzie. W tej chwili chcę wystartować, ale nie wiem, jak będę się czuła po kolejnych treningach - wyjaśnia.
- Obecnie jestem w 99 procentach przekonany, że jeśli Oti popłynie w Holandii, to tylko na 200 metrów delfinem - dodaje trener Paweł Słomiński. - Tam i na mistrzostwach Polski można zdobyć minimum olimpijskie. Nie chcę, żeby ktoś powiedział, że Otylia jedzie na igrzyska za zasługi - zapewnia szkoleniowiec.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym".