Starszy człowiek powiesił się na gałęzi drzewa - poinformował TVN Warszawa. Bokser od razu zareagował i razem ze swoim trenerem uratowali niedoszłego samobójcę. - Nie czuję się bohaterem. To, co zrobiłem, to normalna, ludzka reakcja - powiedział "Diablo".
Mężczyźnie, który próbował targnąć się na swoje życie, nic się nie stało. Trafił do szpitala, choć z miejsca zdarzenia zabrała go dopiero druga karetka, gdyż pierwsza ugrzęzła w błocie. Potrzebna była pomoc straży pożarnej.
- Krzysiek to bardzo pomocny człowiek, który nigdy nie był obojętny na los ludzi - skomentował Andrzej Wasilewski, menadżer boksera.