Dziennik: Jednooki Gołota królem ringu
W 12. rundzie Andrzej Gołota nie widział na lewe oko, Mike Mollo z trudem trzymał się na nogach, a kibice w Madison Square Garden oglądali walkę na stojąco. Kiedy ogłoszono jednogłośnie zwycięstwo na punkty Polaka, Amerykanin poszedł do jego szatni i podziękował za lekcję boksu, którą dostał.
Polska: Gołota pokazał, że ma charakter
Gołota świetnie wykorzystywał swe doświadczenie. Gdy tylko słyszał sygnał dźwiękowy informujący, że do końca rundy zostało dziesięć sekund, natychmiast przyśpieszał. Prawie zawsze trafiał, akcentując przewagę. Tak, by sędziowie nie mieli wątpliwości, kto wygrał starcie.
Mike Mollo wygrał może jeszcze jedenastą rundę, ale w dwunastej Gołota odrobił straty, rzucił na szalę wszystkie siły. Amerykanin wtedy walczył o życie. Jeden precyzyjny cios Andrzeja zakończyłby zapewne tę walkę przed czasem.
Rzeczpospolita: Życie zaczyna się po czterdziestce
Pojedynek z 27-letnim Mollo miał mu w przypadku wygranej dać kolejną, piątą już szansę wywalczenia tytułu. Gołota wiedział, że porażka zamyka ostatecznie te lekko uchylone drzwi, zdawał też sobie sprawę, że Mollo jest młodszy, szybszy i mocno bije. Polak ważył 107 kg, tak jak za swych najlepszych czasów, był znakomicie przygotowany i co najbardziej istotne, nie zablokował się psychicznie już na starcie tego pojedynku.
Gazeta Wyborcza: Gołota pobił młodszego
Po 12 rundach ciężkiego grzmocenia się Polak pokonał Mike?a Mollo. W pierwszej rundzie Gołota przyjął na gardę i tułów kilkanaście potężnych uderzeń, pozostawił je bez odpowiedzi, ale potem zaczął powoli odpierać ataki. Od drugiej rundy jego przewaga fizyczna, zasięg ramion, szeroki repertuar ciosów, zagrań, trików spowodowały, że zaczął dominować w ringu.
Przegląd Sportowy: Dramat w MSG. Gołota z ikrą!
Andrzej Gołota pokazał olbrzymie serce do walki i po dramatycznym pojedynku w nowojorskiej Madison Square Garden pokonał jednogłośnie na punkty Mike'a Mollo, odbierając mu pas mistrza świata WBA Fedelatin wagi ciężkiej. Według deklaracji Dona Kinga - Polak powinien wkrótce otrzymać piątą szansę walki o tytuł mistrza świata.