Delvin Rodriguez, który wcześniej leczył kontuzję, oprotestował starcie Rafała Jackiewicza z Isaakiem Hlatswayo, gdyż uważa, że to jemu należy się prawo do walki o pas. Jeśli roszczenia 29-letniego Amerykanina zostaną uwzględnione, wówczas "Wojownik" może stracić swoją szansę.
- Obóz Rodrigueza zakwestionował decyzję IBF zarządzającą starcie o tytuł pomiędzy Jackiewiczem a Hlatshwayo, twierdząc, że jego zawodnik jest już zdrowy, a stosowne dokumenty lekarskie przesłano drogą pocztową - powiedział serwisowi bokser.org promotor polskiego pięściarza, Andrzej Wasilewski.
Przedstawiciele "Wojownika" nie zamierzają jednak składać broni. - Żadne dokumenty nie dotarły jeszcze do biura federacji, więc póki co wiążące stanowisko IBF nie jest znane. My ze swojej strony zgłosiliśmy z kolei zastrzeżenia do protestu złożonego przez reprezentantów Rodrigueza. Sytuacja na szczycie naszpikowanej gwiazdami wagi półśredniej jest, jak widać, niezwykle napięta - dodał Wasilewski.
Jeśli organizacja IBF uwzględni roszczenia Amerykanina, "Wojownik" będzie musiał stoczyć pojedynek eliminacyjny o miano pretendenta do tytułu mistrza świata. Wówczas jego rywalem może być ktoś z dwójki Jan Zaveck - Jackson Osei Bonsu. Warto dodać, że zarówno ze Słoweńcem, jak i Belgiem Jackiewicz już boksował i oba pojedynki zakończył zwycięstwem na punkty.