Losy meczu na Turner Field w Atlancie były otwarte do siódmego inningu, kiedy utrzymywało się prowadzenie Diamondbacks 3:0. Jednak w tym czasie gospodarze nie wykorzystali żadnej z pięciu dogodnych sytuacji na zdobycie punktów. Przyjezdni prowadzenie powiększyli w końcówce spotkania, a w ich zespole najskuteczniejszymi byli Gerardo Parra oraz Kirk Snyder, który w ostatnim z regulaminowych inningów zdobył Grand Slama. Łatwe zwycięstwo w tym spotkaniu odniósł Max Scherzer, którzy przez sześć inningów pozwolił miejscowym tylko ona cztery odbicia. Dla Arizona Diamondbacks było to czternaste zwycięstwo w tym sezonie, z kolei Braves już po raz dziesiąty przegrali na własnym stadionie.
Dwa dni po powrocie do Los Angeles Angels Ervina Santany, po kontuzji do gry powrócił również John Lackey, ale jego gra trwała tylko kilkadziesiąt sekund. Pierwszą piłkę narzucił za plecy stojącego na bazie domowej Ian’a Kinsler’a, a drugą trafił go w żebra, po czym został wyrzucony z boiska. Trener Angels od razu próbował wyjaśnić sytuację, faktem że Lackey właśnie miotał po raz pierwszy w tym roku i miał prawo nie rzucać piłki idealnie, ale zawodnik nie wrócił już na boisko. 2 RBI dla Rangers zdobył później Josh Hamilton i wynik 5:3 dla gospodarzy utrzymał się od czwartej zmiany do końca spotkania. Trzecie zwycięstwo w tym sezonie odniósł Vicente Padilla, który przez osiem inningów oddał rywalom trzy punkty w dziesięciu odbiciach, zapewniając Rangers szóste zwycięstwo z rzędu.
Po powrocie do składu New York Yankees Alex’a Rodriguez’a nagle lepiej zaczął grać pozyskany zimą z Los Angeles Angels Mark Teixeira. W sobotnim meczu z Minnesota Twins obaj zawodnicy przesądzili o zwycięstwie swojego zespołu. W czasie regulaminowych dziewięciu zmian wszystkie cztery punkty zdobył w czterech odbiciach właśnie Tex. Jednak przy remisie potrzebna była dogrywka i w 11. inningu zwycięskiego home runa zdobył Alex Rodriguez, dając "Jankesom" czwarte zwycięstwo z rzędu. Wszystkie pięć zespołów dywizji wschodniej American League wygrały ostatnie spotkania, a Yankees do zajmujących pierwsze miejsce Toronto Blue Jays tracą cztery i pół meczu. Jednak patrząc na ich aktualną formę wkrótce powinni włączyć się do walki o pierwsze miejsce w dywizji.
Najdłuższe spotkanie, trwające ponad pięć godzin rozegrane zostało na Petco Park w San Diego, gdzie miejscowi Padres dopiero po szesnastu inningach uporali się z Cincinnati Reds. Reds po sweepie w Phoenix mieli jednak trudniej w San Diego, gdzie "Księża" wywalczyli drugie zwycięstwo w tej serii. W 6. in. po homerze Jay Bruce’a goście prowadzili już 5:1, ale do końca spotkania punktowali już tylko gospodarze, których nadzieję na zwycięstwo w dogrywce przedłużył Jody Gerut. Po sześciu extra innings posuchy walk-off solo home runa zdobył Nick Hundley, zapewniając Padres zwycięstwo 6:5. Mecz ten był póki co najdłuższym w tym sezonie. Przed rokiem również w San Diego zostały rozegrane aż dwadzieścia dwa inningi, wówczas najwięcej.
Pozostałe wyniki:
Washington Nationals - Philadelphia Phillies 5:8
Washington Nationals - Philadelphia Phillies 5:7
New York Yankees - Minnesota Twins 6:4
Toronto Blue Jays - Chicago White Sox 2:1
Chicago Cubs - Houston Astros 5:4
San Francisco Giants - New York Mets 6:9
St. Louis Cardinals - Milwaukee Brewers 0:1
Texas Rangers - Los Angeles Angels 5:3
Tampa Bay Rays - Cleveland Indians 4:2
Florida Marlins - Los Angeles Dodgers 6:3
Atlanta Braves - Arizona Diamondbacks 0:12
Pittsburgh Pirates - Colorado Rockies 7:4
Detroit Tigers - Oakland Athletics 9:1
Kansas City Royals - Baltimore Orioles 2:3
San Diego Padres - Cincinnati Reds 6:5
Seattle Mariners - Boston Red Sox 3:5