Początek MLB w... Japonii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tegoroczny sezon zaczyna się dosyć nietypowo, pierwsza seria meczy odbędzie się w odległej od USA Japonii by wrócić do ojczyzny dopiero 31 marca. Obok meczy sezonu regularnego przez najbliższy tydzień będą jeszcze rozgrywane mecze w Cactus oraz Grapefruit League.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie pobytu Major League Baseball w kraju kwitnącej wiśni rozegrana zostanie jedna pełna seria spotkań. Wcześniej miały miejsce mecze pokazowe między Oakland Atheltics, Boston Red Sox a miejscowymi drużynami. Sezon na dobre rozpocznie się dopiero w poniedziałek z udziałem wszystkich zespołów.

Pierwszy mecz w Tokio wygrali obrońcy tytułu, "Czerwone Skarpety" z Bostonu. Rozstrzygnięcie meczu było otwarte do ostatniego inningu. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął drugoroczniak Brandon Moss. Jego home run oraz punkt w ostatnim inningu pozwoliły odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie. Ze świetnej strony pokazał się również Manny Ramirez, zdobywca 4 RBI. W pierwszym meczu w sezonie Daisuke Matsuzaka zdobył 6 SO, 5 BB i zakończył mecz z ERA 3,60.

W drugim spotkaniu "Atleci" od samego początku kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Emil Brown po 3-RBI home runie w trzecim innigu wyprowadził zespół na prowadzenie 4:0. Bostończykom nie pomogła dobra postawa Ramirez'a, który zdobył swojego pierwszego HR w sezonie. Ze zdobyczą 9 strikeouts i 3 walks mecz zakończył Rich Harden, któremu przypisano zwycięstwo w tym spotkaniu.

Tymczasem nieco w cieniu Opening Day, Detroit Tigers podpisali rekordowy w histori klubu kontrakt. Pozyskanie młodej gwiazdy może być początkiem drogi do sukcesu w tym sezonie. Miguel Cabrera po pięciu latach spędzonych w Florida Marlins przeprowadza się do Detroit, zespołu do którego niecałe dwa miesiące temu przeprowadził się jego kolega z drużyny, Dotrelle Willis.

Wielkość kontraktu jest zarazem czwartą największą w histori MLB. Cabrera w zeszłym sezonie zdobył aż 119 RBI oraz 34 home runs. Takie statystyki kosztują. Tigers za młodego wilka zapłacili 152,3 mln dolarów. Cabrera będzie tym samym bronił barw "Tygrysów" przez najbliższych osiem lat. Włodarze zacierają ręce na przyszłe sukcesy, mówiąc o nim: - To młody zawodnik, który w naszym mniemaniu, będzie coraz lepszy.

Źródło artykułu:
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (0)