W ciągu ostatnich trzech lat Washington Nationals byli zdecydowanie najsłabszym zespołem w National League. Póki co sezon 2009 nie zapowiada większych zmian, bowiem zespół ze stolicy z bilansem 13-36 jest najgorszy w całej lidze. Sweep Phillies nad Nationals nie powinien więc być zaskoczeniem, zwłaszcza, że odnieśli go aktualni mistrzowie. W przeciwieństwie do wcześniejszych spotkań tym razem padło tylko sześć punktów. Swoje 250. zwycięstwo w zawodowej karierze odniósł Jamie Moyer, oddając przez sześć inningów tylko jeden punkt w trzech odbiciach. Z kolei Brad Lidge, który w ubiegłym sezonie został pierwszym closerem w historii, który wykorzystał wszystkie szanse na save, zanotował go po raz dwunasty w szesnastu okazjach w tym roku, ale jego ERA nie zachwyca i wynosi aż 7,71.
Serię poprzez sweep wygrali również Chicago White Sox, pokonując we wszystkich trzech spotkaniach Kansas City Royals, którzy spadli przez to na czwarte miejsce w dywizji centralnej American League. "Królewskim" nie pomógł w tym spotkaniu nawet Zack Greinke, będący wciąż najlepszym miotaczem w tym sezonie, ale po raz pierwszy oddał w meczu więcej niż dwa earned runs. Tymi, którzy w tym dniu najbardziej dziurawili defensywę gości byli Chris Getz i Josh Fields, którzy rzadko występują w tak znaczących rolach, ale tym razem zdobyli po 2 RBI. Po trzech zwycięstwach z rzędu White Sox zbliżyli się na cztery mecze straty do prowadzących Detroit Tigers, którzy ubiegły sezon zakończyli w swojej dywizji z najgorszym bilansem.
New York Yankees wyrównali w niedzielę rekord ich odwiecznych rywali, Boston Red Sox w ilości meczów bez popełnienia błędu w defensywie. Ich seria wynosi teraz siedemnaście meczy i w jej czasie zaliczyli bilans 13-4. Szansę na ustanowienie rekordu Major League Baseball będą mieli już w poniedziałek w ostatnim spotkaniu z Indians . Póki co musieli w niedzielę przełknąć gorycz porażki w Cleveland w trzecim meczu, gdzie Tribes zdołali wywalczyć pierwsze zwycięstwo w serii. Gospodarze prowadzili już 4:0, ale straty na własną rękę odrobił w końcówce Mark Teixeira, który zdobył swojego 16. homera w tym sezonie i doprowadził do remisu. Jednak bohaterem tego spotkania był Johnny Peralta, który zdobył 3 RBI, w tym zwycięski punkt w dziewiątej zmianie, dający "Indianom" zwycięstwo walk-off.
Seria między Los Angeles Dodgers a Chicago Cubs została nierozstrzygnięta, gdyż ostatni, czwarty mecz serii wygrali kalifornijczycy, wyrównując stan serii na 2:2. Po sromotnej porażce w poprzednim spotkaniu bez zdobycia jakichkolwiek punktów tym razem przyjezdni rozstrzygnęli wszystko w pierwszym inningu, zdobywając pięć runów. Później było już tylko lepiej aby na półmetku spotkania osiągnąć prowadzenie 8:0, po którym Cubs zdołali odrobić jedynie dwa punkty. Liderowanie w zespole "Spychaczy" pod nieobecność zawieszonego Manny’ego Ramirez’a wziął w ostatnich tygodniach na swoje barki James Loney, który zdobył w tym meczu dwa runy i 2 RBI, a z liczbą 38 RBI awansował już na ósme miejsce w National League.
Pozostałe wyniki:
Cleveland Indians - New York Yankees 5:4
Toronto Blue Jays - Boston Red Sox 2:8
New York Mets - Florida Marlins 3:2
Baltimore Orioles - Detroit Tigers 0:3
Pittsburgh Pirates - Houston Astros 1:2
Philadelphia Phillies - Washington Nationals 4:2
Tampa Bay Rays - Minnesota Twins 2:3
Milwaukee Brewers - Cincinnati Reds 5:2
Kansas City Royals - Chicago White Sox 4:7
Texas Rangers - Oakland Athletics 4:5
Colorado Rockies - San Diego Padres 2:5
Los Angeles Angels - Seattle Mariners 9:8
San Francisco Giants - St. Louis Cardinals 5:3
Arizona Diamondbacks - Atlanta Braves 3:9
Chicago Cubs - Los Angeles Dodgers 2:8