Przed rokiem tytuł MVP National League dla Albert’a Pujols’a był jedynie otarciem łez po tym jak po raz drugi po zdobyciu mistrzostwa w 2006 roku jego St. Louis Cardinals nie awansowali do playoffs. Co prawda do końca aktualnego sezonu jeszcze bardzo długa droga, ale Pujols jeszcze nigdy nie grał tak dobrze. W ostatnim meczu z Kansas City Royals w czwartym i piątym inningu zdobył grand slama i solo shota, a łącznie w czterech odbiciach miał aż 6 RBI. Po tym spotkaniu prowadzi w całej lidze z liczbą 26 HR i 68 RBI. Cardinals aż osiem runów zdobyli w czwartej zmianie i bez problemu odnieśli sweep, wygrywając trzeci mecz 12:5. To zwycięstwo było wielkim osiągnięciem dla Tony’ego La Russy, trenera Cards, który odniósł zwycięstwo numer 2500. i jest trzecim menadżerem w historii MLB, który osiągnął ten próg.
Po roku pełnym upokorzeń Detroit Tigers zaczynają oddalać się od reszty stawki w dywizji centralnej American League. Co więcej kluczem do dotychczasowych sukcesów jest defensywa, a nie wychwalana przed sezonem ofensywa, która oczywiście również nie zawodzi. W trzecim spotkaniu z Brewers wynik w pierwszej zmianie otworzył Casey McGehee, zdobywając solo home runa i była to jedna z dwóch pomyłek popełnionych przez Justin’a Verlander’a w tym meczu. Miotacz "Tygrysów" przez 7.2 inninga oddał właśnie dwa punkty po dwóch solo shotach. Wcześniej zwycięstwo zapewnił mu osobiście Brandon Inge, który w szóstej zmianie zaliczył 3-RBI home runa. Tigers dzięki wygranej 3:2 skompletowali sweep nad Brewers i było to ich czwarte zwycięstwo z rzędu.
Po przegraniu na własnym stadionie z Los Angeles Angels dwóch z trzech spotkań, Dodgers sprawili swoim rywalom zza miedzy taki sam nieprzyjemny prezent i wywieźli z ich stadionu dwie wygrane. Po czterech zmianach ciszy wynik otworzył Juan Pierre, zaliczając pierwsze ze swoim dwóch double w tym meczu. Na 2:0 podwyższył w siódmej zmianie, a w kolejnym inningu 2-run blasta zaliczył James Loney, przybliżając "Spychaczy" do zwycięstwa. Właśnie wtedy rozstrzygnęły się losy spotkania, a w ostatnich dwóch zmianach padło sześć punktów. Angels mieli swoje okazje ale Jonathan Broxton zachowywał więcej zimnej krwi i mimo oddania aż dwóch punktów w końcówce, zdołał utrzymać korzystny wynik i zaliczył 17. save w tym roku. Dodgers wygrali 5:3, a czwarte zwycięstwo odniósł Clayton Kershow, który miotał w tym spotkaniu siedem inningów, najwięcej w tym sezonie i nie oddał ani jednego punktu.
Mistrzowski zespół poznaje się po tym, że w końcówce meczu to jego zawodnicy zdobywają zwycięski punkt. W ten sposób świętowali w niedzielę Boston Red Sox, którzy być może nie wygraliby tego meczu, gdyby nie mała pomoc ze strony sędziów. Jednak w decydującym momencie przy remisie 5:5 w ostatnim inningu zarówno sędziowie jak i zawodnicy Atlanta Braves mogli przyglądać się jak pierwsza piłka narzucona przez Jeff’a Bennett’a poleciała w trybuny. A wybił ją Nick Green, który od tego sezonu jest pierwszym shortstopem "Czerwonych Skarpet". Braves mimo aż szesnastu pozycji z biegaczami na trzeciej lub drugiej bazie nie zdołali zdobyć decydujących punktów w końcówce i przegrali po raz drugi na Fenway Park, gdzie Red Sox wygrali już 25 z 35 meczów.
Pozostałe wyniki:
Detroit Tigers - Milwaukee Brewers 3:2
Cincinnati Reds - Chicago White Sox 1:4
New York Mets - Tampa Bay Rays 6:10
Boston Red Sox - Atlanta Braves 6:5
Philadelphia Phillies - Baltimore Orioles 1:2
Washington Nationals - Toronto Blue Jays 4:9
Minnesota Twins - Houston Astros 1:4
Kansas City Royals - St. Louis Cardinals 5:12
Chicago Cubs - Cleveland Indians 6:2
Colorado Rockies - Pittsburgh Pirates 5:4
San Diego Padres - Oakland Athletics 4:1
San Francisco Giants - Texas Rangers 3:2
Seattle Mariners - Arizona Diamondbacks 3:2
Florida Marlins - New York Yankees 6:5
Los Angeles Angels - Los Angeles Dodgers 3:5