MLB: Historyczny Howard

29-letniemu Ryan’owi Howard’owi z Philadelphia Phillies zdobycie dwustu home runów w karierze zajęło dokładnie 658 meczów, co jest najlepszym wynikiem w historii Major League Baseball. Ten rekordowy i jubileuszowy dla samego zawodnika home run miał miejsce w wygranym przez Phillies meczu z Florida Marlins

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Raul Ibanez, który wrócił po kontuzji tuż przed meczem gwiazd nie pokazał na nim, że jest już w pełni sił. Zrobił to jednak w wyjazdowym meczu z Florida Marlins, zdobywając home runa w drugim i czwartym inningu, które dały mu 3 RBI. Jednak najważniejszym wydarzeniem meczu był wyczyn Ryan’a Howard’a, który ustalił wynik meczu na 4:0 po swoim solo homerze w szóstej zmianie. Był to jego dwusetny blast w sześcioletniej karierze, dzięki czemu został zawodnikiem, który dokonał tego w najkrótszym czasie. Zajęło mu to dokładnie 658 meczów, co jest wynikiem lepszym o 48 od poprzedniego rekordu Ralph’a Kiner’a. Dla Phillies było to już szóste zwycięstwo z rzędu i co ważniejsze nad najgroźniejszymi rywalami z dywizji. Nie można również zapomnieć o wspaniałym starcie Jamie Moyer’a, który przez siedem inningów oddał tylko jedno odbicie, odnosząc swoje dziewiąte zwycięstwo w tym sezonie.

Przed rokiem był starterem na meczu gwiazd, w tym roku mógł jedynie pomarzyć o grze na nim. A wszystko za sprawą dużej ilości porażek, która jest związana z bardzo słaba grą Cleveland Indians. Cliff Lee mimo bilansu 5-9 udowodnia, że jest wciąż jednym z najlepszych miotaczy w grze. W wygranym 4:1 meczu z Seattle Mariners miotacz "Indian" po raz drugi w tym sezonie zagrał całe dziewięć inningów, oddając w tym czasie tylko jeden punkt. Dzięki temu zniżył swoją ERA do bardzo dobrego poziomu 3,31. Mariners popełnili w tym meczu aż cztery błędy, co znacznie ułatwiło sprawę gospodarzom. Po double i po punkcie zdobytym zaliczyli w tym meczu Asdrubal Cabrera oraz Jimmy Carroll, prowadząc Indians do dopiero dwudziestego domowego zwycięstwa. Zespół z Ohio z ogólnym bilansem 36-54 zajmuje ostatnie miejsce w dywizji centralnej oraz w całej American League.

Po odsiedzeniu kary 50 meczów zawieszenia w grze, Manny Ramirez zagrał już co prawda dziewięć spotkań przed meczem gwiazd, ale dopiero teraz Los Angeles Dodgers powrócili po wyjazdowych seriach na własny stadion. Jednak w dniu jego powrotu w Mannywood nie było żadnego świętowania, tylko próby przełknięcia jednej z najgorszych porażek w tym sezonie. Przed własnymi kibicami Dodgers nie zdołali zdobyć ani jednego punktu, a Manny dał się dwa razy wyautować poprzez strike. Mimo, że gospodarze zaliczyli osiem odbić, o jedno więcej niż Houston Astros, to nie zdołali tego wykorzystać. W głównej mierze dzięki świetnej grze Wandy Rodrigueza, który przez sześć inningów oddał im tylko pięć odbić. Pierwszy punkt po solo homerze padł dopiero w piątej zmianie, kiedy zdobył go Humberto Quinteiro, a wynik na 3:0 dla Astros ustalił w siódmym inningu Kaz Matusi.

Pozostałe wyniki:
Atlanta Braves - New York Mets 5:3
Washington Nationals - Chicago Cubs 2:6
Cleveland Indians - Seattle Mariners 4:1
Cincinnati Reds - Milwaukee Brewers 6:9
Florida Marlins - Philadelphia Phillies 0:4
Oakland Athletics - Los Angeles Angels 2:6
San Diego Padres - Colorado Rockies 1:10
Los Angeles Dodgers - Houston Astros 0:3

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×