MLB: Red Sox wciąż bezradni

Po wygraniu ośmiu pierwszych spotkań, Boston Red Sox nie są w stanie dorównać odmienionym New York Yankees i przegrali z nimi trzeci mecz z rzędu bez jakiejkolwiek poprawy gry w ofensywie. Finał serii odbędzie się w niedzielny wieczór i nowojorczycy zrobią wszystko aby to był sweep.

W tym artykule dowiesz się o:

Seria między New York Yankees oraz Boston Red Sox to zawsze coś niezwykłego. Tym razem o wiele mniej powodów do radości mają ci drudzy, choć i tak z dotychczasowych jedenastu starć wygrali aż osiem. Jednak ich aktualna dyspozycja nie wskazuje na poprawę. Red Sox po raz pierwszy od kwietnia 2002 roku przegrali z rzędu dwa mecze bez zdobycia choćby jednego punktu. Również wtedy ich rywalami byli Yankees. Jednak tym razem grają jeszcze gorzej i nie zdobyli punktu w ostatnich 24 inningach. Swój najlepszy w tym sezonie start dla "Jankesów" zanotował C.C. Sabathia, który przez 7.2 in. oddał jedynie dwa odbicia i dodał dziewięć strikeouts. Pierwsze punkty gospodarze zdobyli w trzeciej zmianie, kiedy wynik otworzył Mark Teixeira. Natomiast gwoździem do trumny Red Sox był 2-RBI home runa Derek’a Jeter’a w ósmym inningu, który ustalił wynik tego meczu na 5:0. Yankees mają już pięć i pół meczu przewagi nad Red Sox w dywizji wschodniej American League. Jest to też największa w tym sezonie przewaga w tej grupie między prowadzącym a zespołem z drugiego miejsca.

Oprócz największego prowadzenia nad swoimi odwiecznymi rywalami New York Yankees osiągnęli także najlepszy bilans w lidze, który przyszedł wraz ze słabszą grą Los Angeles Dodgers, którzy to byli nieprzerwanie najlepsi od końca kwietnia. Już w lipcu zaczęli grać w kratkę, a z ostatnich szesnastu spotkań przegrali aż dziesięć. Nic więc dziwnego, że zostali wyprzedzeni przed Yankees, którzy są w niesamowitej formie. Piąta porażka Dodgers w sierpniu przyszła podobnie jak w piątek, po dogrywce. Mimo wielu szans, przez dziewięć inningów w trzecim meczu z Atlanta Braves nie zdołali zdobyć ani jednego punktu i z wynikiem 0:0 rywalizacja przeszła do dogrywki. W niej podobnie jak w poprzednim meczu rządzili Braves. Tym razem homera dającego przyjezdnym wielkie zwycięstwo zdobył przy dwóch outach Kelly Johnson. W odpowiedzi Dodgers zmniejszyli straty do jednego runu po double Andre Ethier’a, ale kolejnych szans nie zdołali już wykorzystać i po raz drugi z rzędu przegrali w dogrywce, co dotychczas zdarzało im się najrzadziej w całej lidze.

Jeśli chodzi o stracenie prowadzenia w National League to LA Dodgers nie powinni się bać, bowiem tam są poza zasięgiem innych zespołów. Rywalizacja o trzy pozostałe miejsca dające awans do playoffs rozegra się więc za ich plecami. Bardzo ciasno będzie w dywizji centralnej, gdzie tuż za prowadzącymi St. Louis Cardinals i Chicago Cubs są kolejne dwa zespoły w nieodległym dystansie. W sobotę wygrali zarówno Cards jak i Cubbies, ale póki co ci pierwsi są na prowadzeniu z jednym meczem przewagi. Tym razem po raz drugi pokonali na wyjeździe Pittsburgh Pirates, a swój wielki wieczór miał Albert Pujols. Pierwszy bazowy gości zanotował w tym meczu bases-cleaning double, czyli zdobycie drugiej bazy, dające 3 RBI. Tym samym było to jego setne RBI zdobyte w tym sezonie i oczywiście z tą liczba prowadzi w Major League Baseball. Jego zagranie zapewniło Adam’owi Wainwright’owi trzynastą decyzję zwycięstwa w tym sezonie, w której to przez 6.2 inninga oddał tylko jeden run w siedmiu odbiciach i nie oddał ani jednego walku.

Choć do końca sezonu jeszcze daleko, jest oczywiste, że do playoffs nie awansują Washington Nationals. Za to ich ostatnia dyspozycja może popsuć plany nie jednemu zespołowi. Zawodnicy ze stolicy wygrali bowiem w sobotę po raz siódmy z rzędu i są aktualnie na największym gazie spośród wszystkich zespołów obu lig. Ich łupem po raz drugi padli Arizona Diamondbacks, którym nie pomógł nawet ich najlepszy miotacz, Dan Haren. Uczestnik meczu gwiazd przez sześć inningów oddał aż pięć punktów, co było jednym z jego najgorszych w tym sezonie startów. Nationals odbili przyjezdnym prowadzenie w czwartym inningu i nie oddali go już do końca. 2-RBI home runa zdobył wtedy dla nich Josh Willingham, a wynik na 5:2 ustalili w siódmej zmianie. Swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł za to drugoroczniak Garrett Mock, który miotał przez sześć inningów.

Pozostałe wyniki:

Toronto Blue Jays - Baltimore Orioles 3:2

San Francisco Giants - Cincinnati Reds 4:2

New York Yankees - Boston Red Sox 5:0

Los Angeles Angels - Texas Rangers 3:2

Washington Nationals - Arizona Diamondbacks 5:2

Chicago White Sox - Cleveland Indians 8:5

Philadelphia Phillies - Florida Marlins 4:6

Houston Astros - Milwaukee Brewers 5:12

Detroit Tigers - Minnesota Twins 0:11

Pittsburgh Pirates - St. Louis Cardinals 3:5

Kansas City Royals - Oakland Athletics 12:6

Colorado Rockies - Chicago Cubs 5:6

San Diego Padres - New York Mets 3:1

Los Angeles Dodgers - Atlanta Braves 1:2

Seattle Mariners - Tampa Bay Rays 4:10

Komentarze (0)