W tym artykule dowiesz się o:
Lionel Messi
Gwiazdor Barcelony i reprezentacji Argentyny nie jest lubianą postacią w swojej ojczyźnie. Kibice zarzucają mu głównie to, że w młodym wieku opuścił kraj (miał wówczas 13 lat) i wyjechał do Hiszpanii, gdzie zrobił oszałamiającą karierę.
Messiemu często dostaje się też za brak komunikacji z argentyńskimi fanami oraz zazwyczaj bardzo chłodne relacje z selekcjonerami.
Floyd Mayweather Jr
Emerytowany mistrz świata w boksie ma fatalną opinię w USA. Mroczna przeszłość sportowca (m.in. przypadki stosowania przemocy wobec kobiet i pobyt w więzieniu) oraz jego zbyt luźne podejście do życia sprawiają, że nie cieszy się popularnością za oceanem. Hejterzy na każdym kroku wytykają mu też obnoszenie się ze swoim bogactwem.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne
Lance Armstrong
Przez długie lata kariery słynny kolarz był idolem młodych Amerykanów. Oskarżenia o doping i publiczne przyznanie się do stosowania niedozwolonych środków spowodowały jednak, że w jednej chwili został znienawidzony przez kibiców w Stanach Zjednoczonych, a także na całym świecie.
Luis Suarez
Nagannym zachowaniem na boisku napastnik reprezentacji Urugwaju wiele razy zrażał do siebie nawet najbardziej zagorzałych fanów. Pomimo osiągnięć sportowych - w Liverpoolu, a obecnie w Barcelonie - kibice Urusów ciągle nie wybaczyli mu skandali z jego udziałem, m.in. "wampirskich" zapędów wobec rywali.
LeBron James
Jeden z najlepszych koszykarzy NBA w historii, pomimo licznych sukcesów na parkiecie, niemal codziennie musi stawiać czoła fali hejtu. Dla wielu Amerykanów 32-letni sportowiec z Ohio jest samolubem i arogantem.
Mario Balotelli
Dla większości kibiców futbolu we Włoszech "Super Mario" jest dziś tylko... "byłym znakomitym piłkarzem". Hejterzy mają mu za złe, że przez nieodpowiedzialne decyzje życiowe, głupotę i lenistwo zmarnował szansę stania się jednym z czołowych napastników świata.
Ryan Lochte
Multimedalista olimpijski w pływaniu stracił szacunek kibiców w USA w wyniku afery na igrzyskach w Rio de Janeiro. Słynny pływak wymyślił sobie, że napadnięto go na stacji benzynowej w Brazylii.
Kamery monitoringu zarejestrowały jednak, że to Lochte i jego koledzy z kadry (Gunnar Bentz, Jack Conger i James Feigen) zniszczyli toaletę, by potem wdać się w awanturę z ochroniarzami. Rodacy długo mistrzowi sportu tego kłamstwa nie wybaczą.