Klaudia Zwolińska, 26-letnia kajakarka z Polski, dokonała historycznego wyczynu podczas mistrzostw świata w kajakarstwie górskim w Australii. Zwolińska zdobyła złote medale w kanadyjkach (C1) i kajakach (K1), a także brąz w konkurencji cross.
- Chyba przyzwyczaiłam mój team do złotych medali, bo z brązowego nikt się już tak nie cieszył - powiedziała Zwolińska cytowana przez PAP, podkreślając swoje zmęczenie po intensywnych zawodach. W finale crossu, mimo trudności, udało jej się zdobyć medal w ostatniej chwili.
ZOBACZ WIDEO: Ktoś podszedł do niej na pogrzebie. Przykre, co usłyszała
Zwolińska przyznała, że emocje związane z wcześniejszymi medalami wpłynęły na jej sen przed startem w crossie. - Jestem przeszczęśliwa, a jeśli faktycznie jako pierwsza zdobyłam trzy indywidualne medale MŚ na jednej imprezie, to tym bardziej czuję dumę, że piszę historię - dodała.
Trener Jakub Chojnowski już wcześniej przewidywał, że polscy zawodnicy osiągną szczyt formy w Australii. - Klaudia zapisuje się złotymi zgłoskami nie tylko w historii polskiego, ale również światowego slalomu - stwierdził, podkreślając znaczenie tego sukcesu.
Mistrzostwa świata były głównym celem dla polskiej reprezentacji, a Zwolińska swoją postawą potwierdziła, że przygotowania przyniosły oczekiwane rezultaty. Polka planuje krótki urlop, po którym wróci do treningów.
- Nie wiem, jak się spakuję, bo ledwie udało mi się zmieścić w limicie wagi w tę stronę - żartowała Klaudia Zwolińska w rozmowie z Dawidem Górą. Cały wywiad można znaleźć TUTAJ.