Zawodnicy jak zwykle mieli sporo pracy, gdyż wolne treningi rozpoczęły się już w środę. W piątkowe kwalifikacje poszły po myśli naszego zawodnika, któremu udało dostać się do Super Pole - dodatkowej sesji kwalifikacyjnej dla najlepszych dwunastu zawodników.
Karol pokazał się z dobrej strony również w wyścigach kwalifikacyjnych, gdzie w jednym z nich dojechał w czołowej trójce i ostatecznie wywalczył dziewiąte pole startowe do pre-finału.
W niedzielę Polak również plasował się w czołówce zawodów, jednak Karol zawsze daje z siebie wszystko i chce walczyć o jak najwyższe pozycje, dlatego też dwunaste miejsce w pierwszym wyścigu i dziewiąte w finale nie są powodem do radości.
- Myślę, że to był przyzwoity weekend - powiedział Basz. - Oczywiście chciałbym wracać do domu z pucharem, jednak ten rok stanowczo nie idzie po mojej myśli. Przed sezonem zmieniliśmy silniki, które nie są tak dobre jak te, których używałem rok temu. Dlatego też, jeśli chcemy walczyć o podium, musimy znaleźć idealne ustawienia, co nie udało nam się we Włoszech. Będziemy musieli wspólnie z zespołem popracować nad rozwiązaniem tego problemu, by podczas kolejnych zawodów walczyć o najwyższe lokaty. Chciałbym podziękować za wsparcie firmie Craft oraz RallyShop, a także wszystkim fanom.
