Primera Division: Premierowy gol Kaki, trener Atletico na wylocie?

Już tylko dwie ekipy po 4. kolejkach mają na swoim koncie komplet oczek. Wciąż punktów nie zgubili dwaj najwięksi (jeśli nie jedyni) faworyci do mistrzostwa Hiszpanii - FC Barcelona oraz Real Madryt. Królewscy w środę pokonali na wyjeździe Villarreal 2:0. Bez zwycięstwa pozostaje za to Atletico Madryt, w którym najprawdopodobniej długo nie zasiedzi trener Abel Resino. Z kolei Xerez nie zdobyło jeszcze nawet bramki ani oczka. Drugi raz z rzędu zawiodła Valencia, przegrywając na wyjeździe z Getafe 1:3.


Oglądaj mecz Real Madryt - FC Barcelona na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Szybka bramka ustawiła hit tej kolejki, czyli potyczkę Villarreal z Realem Madryt. Dla Królewskich był to dotychczas najtrudniejszy przeciwnik, choć tego dnia nie musieli grać na pełnych obrotach, aby znowu zgarnąć trzy punkty. Już w 2. minucie bardzo dobrze zachował się Cristiano Ronaldo, który po indywidualnej akcji strzelił wprost do siatki. Dla Portugalczyka było to piąte trafienie w lidze, dzięki czemu razem z Lionelem Messim i Davidem Villą przewodzi w klasyfikacji strzelców. Co ciekawe były gracz Manchesteru United jest jedynym w historii graczem Królewskich, który po dołączeniu do drużyny trafiał we wszystkich swoich pierwszych czterech ligowych grach.

Dodatkowo gospodarzy dobiła sytuacja z 35. minuty, kiedy to drugą żółtą kartkę otrzymał Gonzalo Rodriguez. Mimo gry w osłabieniu Żółte Łodzie Podwodne miały szansę na doprowadzenie do remisu w drugiej części gry, lecz wszelkie strzały mijały bramkę Ikera Casilasa. Wynik ustalił Kaka, dla którego było to pierwsze trafienie w barwach Blancos. Brazylijczyk wykorzystał rzut karny po zagraniu ręką Lopeza. Tym samym ekipa Villarreal już spadła do strefy spadkowej, a trener gości - Manuel Pellegrini powraca ze swojego byłego miejsca pracy jako zwycięzca.

Pierwsze punkty stracili gracze Athletic Bilbao. Baskowie tym razem w potyczce z Tenerife byli niemrawi i nie stanowili większego zagrożenia pod bramką rywali. Z kolei beniaminek wykorzystał swoją szansę w 87. minucie za sprawą trafienia Mikela Alonso.

Bliski wyrzucenia z pracy jest Abel Resino - trener Atletico Madryt. Po dwóch porażkach i remisie w końcu Los Rojiblancos mieli wygrać u siebie z przeciętną Almerią. Bohaterem został jednak gracz rywali - Pablo Piatti, który dwukrotnie pokonywał bramkarza. Początek mógł należeć do gospodarzy, ale Diego Forlan nie wykorzystał karnego. Chwilę później Andaluzyjczycy skutecznie zakończyli swój kontratak, a natychmiastowo wyrównał Cleber Santana. Po przerwie zrehabilitował się Forlan, ale ostatnie słowo należało do Piatti'ego. Dni dla Resino są już raczej policzone, a prasa spekuluje o następcy - podobno na Vicente Calderon ma powrócić Luis Aragones.

Gorsze od Villarreal i Atletico jest jedynie Xerez, które wciąż czeka na premierowego gola i oczko w rozgrywkach Primera Division. Tym razem outsider poległ u siebie z Deportivo La Coruna 0:3.

Z pierwszego zwycięstwa w sezonie mogła się cieszyć za to Osasuna Pampeluna. Ekipa z Nawarry miała w potyczce z Valladolid ułatwione zadanie, gdyż gospodarze zakończyli pojedynek bez dwóch podstawowych środkowych defensorów - Luisa Prieto oraz Cesara Arzo, którzy obejrzeli czerwone kartki. Co prawda na trafienie Waltera Pandiani'ego padła jeszcze odpowiedź w wykonaniu Diego Costy, ale to Jorge Galan ustalił ostatecznie wynik meczu.

Trzecią porażkę z rzędu zaliczyli gracze Malagi, którzy polegli z Espanyolem Barcelona. Los Pericos straty odrobili dopiero w drugiej części gry za sprawą trafień Bena Sahara i Ivana Alonso.

Po remisie ze Sportingiem Gijon Valencia miała powrócić na zwycięską ścieżkę i dalej gonić prowadzącą dwójkę. Nietoperze jednak ponownie zgubili punkty, a lepszą ekipą okazało się Getafe. Wynik meczu otworzył niezawodny David Villa, który jednak jako ostatni pokonał golkipera rywali. Później do siatki trafiali już tylko miejscowi. Jeszcze w pierwszej połowie za sprawą dubletu na prowadzenie Getafe wyprowadził Manu del Moral, a wszelkie nadzieje Valencii na jakiekolwiek punkty odebrał Pedro Leon. W drugiej połowie Che praktycznie nie zagrozili ekipie z przedmieść Madrytu i z taką grą o powrocie na sam szczyt nie mają co myśleć.

Atletico Madryt - Almeria 2:2 (1:1)
0:1 - Piatti 26'
1:1 - Santana 28'
2:1 - Forlan 55'
2:2 - Piatti 89'

Espanyol Barcelona - Malaga 2:1 (0:1)
0:1 - Fernando 28'
1:1 - Sahar 55'
2:1 - Alonso 80'

Real Valladolid - Osasuna Pampeluna 1:2 (0:1)
0:1 - Pandiani 25'
1:1 - Costa 48'
1:2 - Galan 72'

Villarreal - Real Madryt 0:2 (0:1)
0:1 - Ronaldo 2'
0:2 - Kaka (k.) 72'

Xerez - Deportivo La Coruna 0:3 (0:1)
0:1 - Juca 26'
0:2 - Gioda (sam.) 71'
0:3 - Riki 78'

Tenerife - Athletic Bilbao 1:0 (0:0)
1:0 - Alonso 87'

Getafe - Valencia 3:1 (2:1)
0:1 - Villa 22'
1:1 - Moral 24'
2:1 - Moral 38'
3:1 - Leon 69'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×