Wybić się z ligowego marazmu - zapowiedź spotkania Górnik Zabrze - Motor Lublin

Skompromitowany w środowym meczu Remes Pucharu Polski Górnik Zabrze szybko musiał zapomnieć o klęsce z Zagłębiem Sosnowiec (0:2) i wziąć się do pracy przed sobotnim starciem w ramach 11. kolejki I ligi z Motorem Lublin. O tym, że zabrzanie grają znacznie poniżej oczekiwań świadczy fakt, że od trzech spotkań górniczy zespół nie zasmakował zwycięstwa, zaliczając wtenczas dwie porażki i remis. Niewiele weselej sytuacja wygląda w drużynie z Lublina. Ta, mimo, że spadła z zaplecza ekstraklasy otrzymała "wilczy bilet" i znów zmaga się na pierwszoligowych boiskach. Idzie jej to jednak miernie.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

O ostatnim tygodniu zawodnicy i kibice Górnika Zabrze jak najszybciej chcieliby z pewnością zapomnieć. Rozpoczęty porażką z Pogonią Szczecin czarny tydzień zabrzańskiej drużyny był pełen upadków i niepowodzeń. Najpierw zabrzanie po raz pierwszy w tym sezonie zaznali goryczy porażki na własnym stadionie, potem zaliczyli średnio udany wyjazd do Pruszkowa, skąd wywieźli zaledwie remis, a trzy dni później w fatalnym stylu 6-krotny triumfator rozgrywek pożegnał się z marzeniami o odniesieniu sukcesu w rywalizacji o Remes Puchar Polski. Wprawdzie w Sosnowcu podopieczni trenera Ryszarda Komornickiego zagrali w rezerwowym zestawieniu, ale wiceliderowi I ligi porażka z II-ligowcem nie przystoi.

Szansą by zmazać plamę, jaką jedenastka z Roosevelta dała nad Brynicą będzie sobotnie starcie z Motorem Lublin. Lublinianie na zapleczu ekstraklasy grać nie powinni, gdyż spadli w minionym sezonie do II ligi, ale po wycofaniu się z rozgrywek GKS Jastrzębie Zdrój drużyna z Lubelszczyzny otrzymała szansę powrotu na szczebel centralny. Tam jednak od początku sezonu radzi sobie bardzo mizernie. Po dziesięciu grach zajmuje znów miejsce w strefie spadkowej, mając na koncie zaledwie siedem punktów. Górnik zaś jest wiceliderem rozgrywek. W dotychczasowych grach zgromadził 20. oczek i ma punkt starty do liderującego tabeli Widzewa Łódź.

Ostatnie mecze dla obu drużyn to pasma niepowodzeń. Górnik nie wygrał od trzech, zaś Motor od pięciu spotkań. Sobotnie spotkanie będzie dla tych zespołów szansą na przełamanie niechlubnej passy meczów bez zwycięstwa. - Nie idzie nam gra. Nie wygląda to wszystko tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Na razie w tabeli jesteśmy wysoko, ale z grą, jaką prezentujemy ciężko nam będzie utrzymać się w czołówce na dłuższą metę. Musimy zrobić wszystko, by w dwóch najbliższych meczach u siebie zdobyć sześć punktów. Dobrze by było, gdyby były to zwycięstwa odniesione w dobrym stylu. Najważniejsze jest jednak to, by gromadzić punkty - powiedział w rozmowie z naszym portalem kapitan Górnika, Grzegorz Bonin. Starcie z Motorem będzie dla zabrzan pierwszym z dwóch meczów z drużynami z Lubelszczyzny na własnym stadionie. W środę przy Roosevelta przyjedzie bowiem Górnik Łęczna.

Do meczu z drużyną trenera Mirosława Kosowskiego górniczy zespół przystąpi osłabiony. W dalszym ciągu poza drużyną pozostają Tomasz Zahorski i Adam Banaś, którzy od kilku miesięcy zmagają się z urazami. Za kartki natomiast pauzował będzie Przemysław Pitry, który w meczu ze Zniczem Pruszków zobaczył czwarty żółty kartonik w tym sezonie. Na domiar złego w minionym tygodniu nie trenowali na pełnych obrotach leczący niegroźne urazy Grzegorz Bonin i Mariusz Przybylski. Ci jednak powinni w sobotę wybiec na boisko.

Znacznie mniej problemów kadrowych przed meczem w Zabrzu ma trener lublińskiej drużyny. Do pełni sił wracają bowiem pomocnik Rafał Król i napastnik Kamil Oziemczuk, który non omen rok temu był bliski przenosin do Górnika. Transfer grającego wówczas we francuskim AJ Auxerre zawodnika zablokowali jednak zabrzańscy medycy, wykrywając u niego niezaleczoną do końca kontuzję.

Faworytem sobotniego starcia jest bez wątpienia drużyna gospodarzy, która ma zgoła inne cele od zespołu z Lublina. Zabrzanie nie są jednak ostatnio w najwyższej dyspozycji i w tym szans na korzystny wynik wywieziony z Górnego Śląska szukają zawodnicy Motoru. - Jedziemy na spotkanie z wiceliderem, ale nie będziemy się tylko bronić. Postaramy się wywieźć z Zabrza korzystny rezultat - zapewnia przed meczem z Górnikiem bramkarz lublinian, Robert Mioduszewski. Od jego dyspozycji będzie w sobotę wiele zależało, gdyż oba zespoły do ligowych zmagań przystąpią z identycznym celem - wybić się z ligowego marazmu. Komu ta sztuka się uda?

Górnik Zabrze - Motor Lublin / sob. 26.09.2009 godz 20:00

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Nowak - Kulig, Karwan, Pazdan, Magiera, Bonin, Przybylski, Madejski, Szczot, Gorawski, Besta.

Motor Lublin: Mioduszewski - Syroka, Maciejewski, Żmuda, Falisiewicz, Budzyński, Krystosiak, Lenart, Król, Oziemczuk, Popławski.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Górnik Zabrze - Motor Lublin
Wyślij SMS o treści SF MOTOR na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Górnik Zabrze - Motor Lublin
Wyślij SMS o treści SF MOTOR na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×