Polonia Bytom - Górnik Zabrze 0:1 (trenerski dwugłos)

Na pomeczowej konferencji pomeczowej trener Ryszard Wieczorek mógł być zadowolony z wyniku sobotniego spotkania. Szkoleniowiec gości był pod wrażeniem bramki zdobytej przez Tomasza Hajto. Natomiast trener Polonii był niezadowolony z ostatnich wydarzeń związanych z bytomskim klubem. - Polonia ma jeszcze szanse się utrzymać, nie schowamy głowy w piasek - powiedział Michał Probierz.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Ryszard Wieczorek (Górnik Zabrze): Wielka szkoda, że tego meczu nie mogli zobaczyć kibice obu drużyn. Gra bez kibiców to nie jest to. Jeśli chodzi o wydarzenia boiskowe, to trzeba powiedzieć, że bardzo chcieliśmy wygrać. Szczególnie było to widać w I połowie, kiedy stworzyliśmy kilka dobrych okazji, a kosztowało nas to sporo zdrowia. Piłka jest przewrotna: nie wykorzystaliśmy tak dogodnych sytuacji więc musimy się bardzo cieszyć z bramki Tomka. Ja takiego gola w swoim życiu jeszcze nie widziałem. Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, bo w ostatnim tygodniu przegraliśmy dwa razy po 0:3 i w takich sytuacjach zespół czuje presję. Polonia to zespół bardzo poukładany, ostatnie wyniki i postawa to potwierdzają. Szczególnie u siebie są bardzo groźni, co pokazali w II połowie. Po naszych stałych fragmentach nadzialiśmy się na kontrę i dobrze, że piłka nie wpadła do naszej bramki. Widziałem dziś w zespole dużą złość sportową, chęć wygrania meczu i za to im dziękuję. Korzystając z okazji chciałem złożyć wszystkim życzenia świąteczne.

Michał Probierz (Polonia Bytom): Ja myślę, że dla wydarzeń, które mają miejsce w Bytomiu nieco przyćmiły to, co działo się dziś na stadionie. Znajdujemy się w takiej spirali, że ciągle spotykają nas niekorzystne decyzje. Najpierw kontrowersyjnie przegrany mecz z Kolporterem a teraz zamknięcie stadionu. W naszym przypadku jest to bardzo istotne, bo kibice mogli nam bardzo pomóc. Polonia ma jeszcze szanse się utrzymać, nie schowamy głowy w piasek. My zagraliśmy w I połowie słabiej. W II wydawało się, że możemy strzelić gola, ale dostaliśmy tą niespodziewanego gola. Trzeba przyjąć bramkę, jaką strzelił Tomek Hajto. Ja muszę przyznać, że też takiej bramki jeszcze nie widziałem ale uważam, że to nie przypadek. Tomek grał tyle lat w Bundeslidze i potwierdził swoje umiejętności. Wypada mi podziękować kibicom, którzy wspaniale nas dopingowali zza ogrodzenia. Przy okazji także życzę wszystkim wesołych świąt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×