Anthony nie wybiega w przyszłość

Gracz Denver Nuggets nie weźmie udziału w przyszłorocznej zabawie pod nazwą "Rynek transferowy". Z tego powodu Carmelo Anthony nie zamierza popadać w rozpacz. Jest zadowolony z decyzji, którą podjął kilka lat temu.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

- Zrobi się bardzo tłoczno, a wszystko trochę będzie przypominać zoo - stwierdził zawodnik Bryłek. Carmelo Anthony na własne życzenie wyeliminował się z brania udziału w tej wielkiej licytacji. W jaki sposób? Kiedy przedłużał swój kontrakt z Denver Nuggets zwyczajnie podpisał go na rok dłużej. W umowie jest także zapis mówiący, że koszykarz może pozostać w Kolorado do 2012 roku.

Podobno podczas negocjacji matce Anthony'ego Mary nie spodobało się, że jej syn zamierza odpuścić sobie 36 milionów dolarów (dwa lata z tytułu player option - przyp. red.).

Skrzydłowy Bryłek nie wybiega myślami co będzie po zakończeniu kontraktu. - Czuję się w Denver jak w domu - zapewnia Melo.

Władze Nuggets doskonale zdają sobie sprawę jak bardzo ważnym graczem jest Anthony i wokół niego zamierzają budować zespół w kolejnych latach. Dlatego właśnie klub w przyszłym roku będzie chciał przedłużyć kontrakt ze swoją gwiazdą.

- Wszyscy kochamy go (Carmelo Anthony'ego - przyp. red.) i wierzymy w niego. Chcemy, aby był tutaj tak długo ile sobie tego zapragnie - oznajmił Rex Chapman.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×