WNBA: Niesamowity mecz i pierwsza wygrana dla Mercury

Już pierwszy finałowy mecz tegorocznego sezonu WNBA przyniósł niesamowite emocje. Dogrywka, najwyższy wynik w historii całej WNBA i niesamowite akcje indywidualne - tak w skrócie można opisać pierwszą konfrontację, w której Phoenix Mercury pokonały czterema punktami po dogrywce Indianę Fever. Wszyscy zgodnie oceniali, że było to jedno z najbardziej niesamowitych spotkań w całej historii ligi WNBA! A to przecież dopiero początek finałowej serii.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Wszyscy spodziewali się, że tegoroczne finały będą konfrontacją znakomitej ofensywy Mercury ze skuteczną defensywą Fever. Po pierwszym meczu już jednak widać, że w tegorocznym finale królować będzie atak. 236 punktów, które łącznie zdobyły koszykarki obu zespołów, to najwyższy wynik w historii całej WNBA!

- Jeżeli dotychczas ktoś nie lubił kobiecej koszykówki, to po tym meczu już chyba zmienił zdanie - powiedział po mecz Corey Gaines, szkoleniowiec Mercury.

Już pierwsza kwarta pokazała, że w US Airways w Phoenix pokazała, że spotkanie to przyniesie sporo emocji i sporo punktów. Po pierwszych 10 minutach było bowiem 31:31. Rywalizacja w tym meczu była kapitalna, a do jego rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.

Na 14 sekund przed końcową syreną dwoma celnymi rzutami osobistymi prowadzenie 105:102 dała Mercury Cappie Pondexter. Odpowiedź Fever była jednak zabójcza, a 7 sekund przed końcem zza łuku trafiła Katie Douglas. Gospodynie miały jeszcze swoją szansę, ale akcja Pondexter nie przyniosła punktów.

Co się nie udało rzucającej Mercury Merkury regulaminowym czasie gry, udało się w dogrywce. Pondexter zdobyła w dodatkowych minutach 7 punktów, a jej Phoenix Mercury wygrały pierwsze finałowe spotkanie 120:116 i objęły prowadzenie w serii 1:0.

Wygraną ekipie z Arizony dało wielkie trio Diana Taurasi, Penny Taylor oraz wspomniana już Pondexter. Cała trójka zdobyła odpowiednio 22, 23 i 23 punkty. Dokładnie to samo trio dało Mercury triumf w WNBA w 2007 roku, kiedy to w finałowej serii Phoenix wygrało z Detroit.

Dla Fever znakomicie zagrały Douglas i Ebony Hoffman. Leworęczna rzucająca wywalczyła 30 punktów, natomiast podkoszowa Hoffman 27, trafiając 12 z 14 oddanych rzutów z gry. Zawiodła nieco Tamika Catchings, która wywalczyła tylko 8 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst.

- Według mnie, każdy kolejny mecz, który zobaczycie w tej serii, będzie dokładnie taki sam, jak ten dzisiejszy. Krótko mówiąc, będą to mecze niewiarygodne! - zakończyła Pondexter.

Wynik:

Phoenix Mercury - Indiana Fever 120:116
(C.Pondexter 23, P.Taylor 23, D.Taurasi 22, D.Bonner 15 - K.Douglas 30, E.Hoffman 27, T.Sutton-Brown 19, T.Bevilaqua 14)

Stan rywalizacji: 1:0 dla Phoenix Mercury

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×