Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Wodzisław 6:1 w meczu sparingowym

W piątkowym meczu sparingowym rozegranym na sztucznym boisku przy ulicy Młyńskiej w Bielsku-Białej miejscowe Podbeskdzie rozgromiło Odrę Wodzisław 6:1 (3:0). Górale pokazali się z bardzo dobrej strony, choć na pewno bielszczanom pomogła także bardzo słaba gra drużyny z Wodzisławia Śląskiego.

Ariel Brończyk
Ariel Brończyk

Napięty tydzień piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała kończyła kontrolna potyczka z pierwszoligową Odrą Wodzisław. Bielszczanie podeszli do spotkania w pełni skoncentrowani, żądni tylko i wyłącznie zwycięstwa. Szkoleniowiec Górali Marcin Brosz w pierwszej części spotkania wystawił skład, którym najprawdopodobniej drugoligowiec rozpocznie wiosenne zmagania ligowe.

Początek spotkania ograniczył się do rozgrywania piłki w środku pola. Podbeskidzie miało optyczną przewagę, jednak to goście z Wodzisławia Śląskiego oddali w pierwszym kwadransie dwa strzały z dystansu na bramkę Łukasza Merdy.

Wór z bramkami otworzył po 17. minutach gry nie kto inny jak najlepszy strzelec Górali, Dariusz Kołodziej. Z minuty na minutę bielszczanie rozkręcali się coraz bardziej, a ciekawe akcje podopiecznych Brosza nagradzane były przez bielską publiczność gromkimi brawami. Kolejna bramka dla gospodarzy padła w 21. minucie, gdy Krzysztof Chrapek po podaniu Damiana Świerblewskiego pewnym strzałem pokonał Pawła Linkę.

Ostatnią trzecią bramkę w pierwszej połowie zdobył po dość kuriozalnej sytuacji Paweł Żmudziński, który wykorzystał niezrozumienie bloku defensywy Odry i wpakował piłkę do pustej siatki.

Po przerwie obie drużyny pojawiły się na boisku w zupełnie innych składach. Pierwsze minuty drugiej odsłony należały do wodzisławian. To właśnie wtedy przepiękną bramkę z rzutu wolnego zdobył Jan Woś. I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o pierwszoligowca, który chyba myślami był jeszcze na zgrupowaniu w Turcji.

Górale z Bielska-Białej grali jak w transie. W 65. minucie słowacki napastnik Martin Matus pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Odry, dając bielszczanom czwartą bramkę. Kolejne trafienie dla Podbeskidzia padło niespełna pięć minut później. Grzegorz Pater wykorzystał swoje doświadczenie i głową pokonał Adama Stachowiaka.

Na koniec bielszczanie zaserwowali przepiękną akcję, niczym wisienka z tortu. Grzegorz Pater pięknie dośrodkował piłkę do Martina Matusa, a popularny "Colina" technicznym strzałem głową drugi raz w spotkaniu pokonał bramkarza Odry.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Wodzisław 6:1 (3:0)
1:0 - Kołodziej 17'
2:0 - Chrapek 21'
3:0 - Żmudziński 38'
3:1 - Woś 59'
4:1 - Matus 65'
5:1 - Pater 70'
6:1 - Matus 77'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: I połowa: Merda - Dancík, Hirsz, Szmatiuk, Paczkowski - Kołodziej, Koman, Jarosz, Żmudziński - Chrapek, Świerblewski; II połowa: Szymański - Cienciała, Byrtek, Odrzywolski, Górkiewicz - Pater, Maślorz, Gorszkow, Pajączkowski - Zaremba, Matus.

Odra Wodzisław: I połowa: Linka - Cichy, Hinc, Kowalczyk, Malinowski, Szary, Błażejewski, Kuranty, Biskup, Micanski, Socha; II połowa: Stachowiak - Szymiczek, Kuranty, Świerzyński, Rygel, Jakosz, Radler, Dudek, Woś, Seweryn, Aleksander.

Widzów: 200.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×