Liga bułgarska: CSKA mistrzem kraju

W finałowej rywalizacji drużyna z Sofii nie dała szans broniącemu tytułu Lukoil Neftochimik, pokonując ich w czterech meczach. Jest to pierwsze mistrzostwo CSKA od trzynastu lat i 27. w historii klubu.

Ilona Kobus
Ilona Kobus

Salparow i jego koledzy z CSKA już na początek finałowej rywalizacji wykonali sto procent planu. Przed własną, niestety bardzo skromną publicznością (drugi mecz finałowy oglądało zaledwie 400 osób), podopieczni Aleksandra Popowa dwukrotnie pokonali Lukoil Neftochimik. W zespole gospodarzy bardzo dobre zawody rozegrał Kenijczyk Filip Meyo. W pierwszym spotkaniu zdobył 23 punkty, a w drugim 16. Świetnie zagrali także Iwan Kolew (16 i 12) i rozgrywający Iwan Zarew. W drużynie gości najskuteczniejszy w obu meczach był Petr Hristow (22 w pierwszym pojedynku i 13 w drugim).

- Zwycięstwo w spotkaniu inaugurującym rywalizację o złoty medal wzmocniło nas psychicznie. Wygraliśmy z obrońcą tytułu po ciężkim, pięciosetowym pojedynku. Grając u siebie, mieliśmy duże wsparcie naszych najwierniejszych fanów. W Burgas będzie ich brakowało, ale mimo to mam nadzieję, że zakończymy walkę o złoto w trzech meczach – powiedział rozgrywający CSKA, Iwan Zarew po pierwszej serii spotkań.

Wczoraj, w Burgas odbył się trzeci, pojedynek tej pary. Od początku mecz był bardzo zacięty i wyrównany. Kiedy gospodarze, po wygranej na przewagi trzeciej partii objęli prowadzenie w meczu 2:1, w serca kibiców wróciła nadzieja na przedłużenie rywalizacji. I choć siatkarze z Sofii zdołali wyrównać wynik meczu, to w tie breaku więcej szczęścia mieli gospodarze, którzy wygrali 16:14. Dzisiaj stołeczni nie dali już najmniejszych szans obrońcom tytułu, pokonując ich gładko 3:0.

W ten sposób, ponad tysięczna widownia hali „Mładost” w Burgas stała się świadkiem powrotu CSKA Sofia na siatkarskie salony. Jeszcze przed zakończeniem rozgrywek, włodarze klubu zapowiadali, że sukces na rodzimym podwórku ich nie zadowoli i zamierzają po sezonie wzmocnić skład i powalczyć o lepszą pozycję bułgarskiej siatkówki w Europie.

-Muszę przyznać, że ostanie dni upłynęły nam pod znakiem dużego spokoju. Mieliśmy przewagę psychologiczną nad rywalem i dodatkowo, wiedzieliśmy, że awansowaliśmy do finału po bardzo dobrym sezonie zasadniczym. Czuliśmy, że jesteśmy silni – powiedział po zakończeniu rywalizacji trener świeżo upieczonego mistrza Bułgarii, Aleksandr Popow. – Często nas krytykowano i dokuczano nam, a dziś świętujemy sukces, na który bardzo długo czekaliśmy. Jesteśmy bardzo szczęśliwi - dodał.

Skład zwycięskiej drużyny: Iwan Zarew, Iwan Kolew, Filip Meyo, Bojko Bonew, Stojko Nenczew, Swetozar Iwanow, Teodor Salparow (L), Iwan Tanew, Daniel Peew

CSKA Sofia – Lukoil Neftochimik 3:1
3:2 (21:25, 22:25, 25:21, 25:22, 15:10)
3:0(25:20, 25:16, 25:19)
2:3 (20:25, 26:28, 25:16, 25:20, 14:16)
3:0 (25:23, 25:17, 25:16)

Rok temu CSKA zakończyło walkę o mistrzostwo kraju w ćwierćfinałach, ulegając Lewskiemu Sofia. Ostatni, znaczący sukces zespół odniósł w 2001 roku, kiedy to występując jeszcze pod nazwą CSKA IVO, zdobył Puchar Bułgarii. W sezonie 2007/2008 CSKA zdobyło swój 27. tytuł mistrza Bułgarii i jest najbardziej utytułowanym zespołem tego kraju. Drugie miejsce przypada w udziale Lewskiemu Sofia, który ma na koncie 13 złotych krążków.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×