Niedzielne mecze oczami Krzysztofa Cegielskiego

Krzysztof Cegielski typuje zwycięstwa gospodarzy w niedzielnych spotkaniach żużlowych. Ekspert portalu SportoweFakty.pl uważa, że finałowy dwumecz w Ekstralidze będzie miał 30 emocjonujących wyścigów.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

Falubaz Zielona Góra - Unibax Toruń

Myślę, że 30 biegów, które są przed nami, mogą być bardzo emocjonujące i tak naprawdę bardzo ciężko jest stwierdzić, kto w tym dwumeczu okaże się lepszą drużyną. Rozwiązanie każdego z tych 30 wyścigów może być bardzo różne. Każdy zawodnik, który będzie uczestniczył w tych biegach, może wygrać i nie będzie to wielką niespodzianką. To świadczy o tym, że w finale znalazły się drużyny, które w tym roku są najbardziej równe. Mają bardzo mało słabych punktów. Wszystko będzie zależało od dyspozycji dnia, okoliczności w poszczególnych biegach. Wszystko w tych wyścigach się może zdarzyć. Mam nadzieję, że pogoda nie przeszkodzi w tym, żeby wynik był troszkę inny niż w normalnych warunkach, bo jeśli tory będą mokre i będzie decydował przypadek - wynik może nie odzwierciedlać rzeczywistych wartości drużyn. Ale wielkość mistrza też będzie polegała na tym, ażeby mógł on sobie poradzić w każdych warunkach.

Krzysztof Cegielski o zielonogórskim torze: Ten tor nie jest torem niebezpiecznym. Jest on bardzo przyczepny. Owszem, mniej dzieje się na nim niż na torze bardziej twardym, który miałby więcej ścieżek. Na tak przyczepnym torze jest ciężko wyprzedzić, nawierzchnia jest bardzo mokra i ciężka. Nawet jeśli ktoś się zbliży do rywala, to biorąc pod uwagę nie za szerokie wejścia w łuki na torze w Zielonej Górze i tą ciężką nawierzchnię, trudno jest wyprzedzać rywalom. Ale nie chodzi o to zielonogórzanom, ażeby stwarzać piękne widowiska, a o to by być skutecznym zespołem i to jest najważniejsze.

Typuję wynik: 49:41.

Orzeł Łódź - GTŻ Grudziądz

Wydaje mi się, że mimo tego iż łodzianie jeździli w II lidze, i nie mieli kontaktu z zespołami pierwszoligowymi, chyba nie stoją na straconej pozycji. Łodzianie zdecydowali się na start w barażu - i bardzo dobrze, szkoda tylko, że pod taką nadzwyczajną presją. Najważniejsze, żeby wszyscy chcieli zgodnie startować i dali z siebie wszystko. Są w stanie powalczyć z zespołem z Grudziądza, przede wszystkim na własnym torze. Wcale nie jest powiedziane, że grudziądzanie muszą ten dwumecz rozstrzygnąć na własną korzyść, ponieważ w tym roku miewali zazwyczaj słabsze momenty i zawodzili swoich kibiców.

Krzysztof Cegielski o zamieszaniu wokół rywala Orła i ostatecznej decyzji, że w barażu pojedzie Grudziądz: Na pewno ma to jakiś wpływ, bo pewnie większość grudziądzkich zawodników planowała sobie urlopy od żużla, a tu nagle muszą startować. W ogóle to całe zamieszanie jest i było niepotrzebne żadnemu z zespołów. Grudziądzanie tutaj akurat mogą się cieszyć z rozwiązanie tej sytuacji. Ale pewnie w innych nastrojach są ostrowianie.

Typuję wynik: 48:42.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×