Niespodzianki w Łodzi i Toruniu - podsumowanie V kolejki FGE

Ford Germaz Ekstraklasa nadal nie przestaje być interesująca. W V serii spotkań doszło do dwóch niespodzianek, żeby nie powiedzieć sensacji. Do największej w Toruniu, gdzie faworyzowana Energa uległa brzeskiej Odrze. Niespodziewane rozstrzygnięcie miało również spotkanie w Łodzi, gdzie swój pierwszy triumf na parkietach FGE uzyskała drużyna Artego Bydgoszcz. W pozostałych meczach obyło się bez niespodzianek, a swoje mecze wygrała wielka czwórka, czyli Wisła Can Pack, Lotos, CCC oraz KSSSE AZS PWSZ.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Energa Toruń - Odra Brzeg 86:89 (26:24, 30:20, 17:25, 13:20)

Po znakomitym początku sezonu koszykarki brzeskiej Odry przegrały dwa kolejne spotkania i szczególnie porażka z ŁKS-em we własnej hali bolała. Wszystkim wydawało się, że entuzjazm po pokonaniu Wisły Can Pack już minął i Odra wróciła "do normalności". Tymczasem podopieczne Jarosława Zyskowskiego po raz kolejny zaskoczyły. Tym razem brzeżanki sprawiły sensację wygrywając w Grodzie Kopernika z tamtejszymi "Katarzynkami". Większość meczu przebiegała pod dyktando gospodyń, jednak w końcówce do głosu doszły przyjezdne. Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca, a obie drużyny miały swoje szanse, żeby wygrać ten mecz. Skuteczniej wykorzystały je koszykarki z Brzegu, które mogły się cieszyć z wielkiej wygranej. W końcówce spotkania torunianki straciły kilka punktów, kiedy m.in. Agata Gajda dwukrotnie spudłowała z linii rzutów osobistych. Również ostatnia akcja meczu nie została rozegrana z pewnością tak, jak życzył by sobie tego trener Elmedin Omanic. Trudno bowiem przypuszczać, żeby to Patrycja Gulak-Lipka miała oddać decydujący rzut za 3 punkty i to z odległości 8 metrów. Cichą bohaterką spotkania została Marta Żyłczyńska, która zagrała po profesorsku. Swoje dodała również Amerykanka Brittany Denson, która z 22 oczkami była najskuteczniejszą zawodniczką Odry.

MVP spotkania: Marta Żyłczyńska; 12 punktów (4/6 z gry), 9 zbiórek, 5 przechwytów, asysta, blok

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Blachy Pruszyńskie Lider Pruszków 86:76 (26:20, 25:13, 17:28, 16:15)

W Gorzowie Wielkopolskim wszyscy zakładali wygraną i założenie to, przeszło w realizację. Nikt jednak nie spodziewał się, że o kolejne dwa punkty będzie tak trudno w starciu z pruszkowskim beniaminkiem. Co prawda nikt nie lekceważył rywala, ale poprzeczka postawiona została przez podopiecznych Jacka Rybczyńskiego bardzo wysoko. Jeszcze w końcówce trzeciej kwarty oba zespoły różniło tylko kilka oczek. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały jednak Wicemistrzynie Polski, które ostatecznie utrzymały miano niepokonanych w Ford Germaz Ekstraklasie. Siłą akademiczek po raz kolejny okazała się szeroka i wyrównana kadra, a w kluczowych momentach nie zawodziła skuteczność Sidney Spencer, która w całym spotkaniu uzbierała 14 punktów. W ekipie beniaminka tradycyjnie najskuteczniejsza była Ashley Shields, która tym razem zapisała na swoim koncie 21 oczek. 2 punkty mniej wywalczyła LaToya Bond. Koszykarki z Pruszkowa po raz kolejny udowodniły, że muszą się z nimi liczyć wszyscy w polskiej ekstraklasie, a kolejny wielki faworyt ligi musiał się mocno napocić, żeby wygrać z beniaminkiem.

MVP spotkania: Agnieszka Kaczmarczyk; 14 punktów (6/9 z gry), 8 zbiórek, 2 bloki, przechwyt

MUKS Poznań - CCC Polkowice 52:59 (17:20, 14:17, 3:10, 18:12)

"Pomarańczowe" do Poznania na pojedynek z MUKS-em jechały z celem odniesienia pewnej wygranej. Spotkanie nie było porywającym widowiskiem i nie było też łatwym meczem dla CCC. Ostatecznie jednak podopieczne Krzysztofa Koziorowicza dopięły swego i wygrały w Poznaniu. Kluczową postacią dla odniesienia piątej wygranej w tym sezonie przez polkowiczanki była Amisha Carter, która uzbierała 14 punktów i zebrała z tablic aż 11 piłek. Spotkanie lepiej rozpoczęły poznanianki, jednak z każdą kolejną minutą CCC przejmowało inicjatywę na parkiecie. MUKS w końcówce podgonił wynik, który ostatecznie wygląda całkiem przyzwoicie dla podopiecznych Iwony Jabłońskiej. MUKS w tym sezonie jeszcze nie wygrał, ale ich gra z meczu na mecz wygląda lepiej, dlatego pierwsza wygrana powinna z czasem pojawić się przy nazwie tego zespołu.

MVP spotkania: Amisha Carter, 14 punktów (4/9 z gry), 11 zbiórek, przechwyt, blok

ŁKS Siemens AGD Łódź - Artego Bydgoszcz 57:58 (12:17, 14:6, 15:18, 16:17)

Amerykanki Melanie Thomas i Lori Crisman poprowadziły drużynę beniaminka Artego Bydgoszcz do pierwszej wygranej na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Pierwsza zapisała na swoim koncie 27 punktów, druga 16 oczek i 14 zbiórek. Ten duet okazał się być poza zasięgiem defensywy zawodniczek ŁKS-u Siemens AGD Łódź, które sprawiły tym samym niemiłą niespodziankę swoim fanom. Wśród podopiecznych Mirosława Trześniewskiego jedynie Alicja Perlińska, która zakończyła mecz z dorobkiem 19 punktów. Olbrzymie problemy ze skutecznością miała Leona Jankowska, która trafiła tylko 1 z 9 oddanych rzutów. Wygrana w Łodzi jest tylko potwierdzeniem faktu, że zespół trenera Adama Ziemińskiego z meczu na mecz gra coraz lepiej, a ostatni dobry występ przeciwko Lotosowi Gdynia nie był dziełem przypadku, czy też słabszej dyspozycji Mistrzyń Polski. Teraz przed bydgoskimi koszykarkami spotkania z toruńską Energą i poznańskim MUKS-em, i w tych spotkaniach koszykarki Artego będą musiały potwierdzić swoją dobrą dyspozycję.

MVP spotkania: Melanie Thomas; 27 punktów (9/18 z gry), 3 zbiórki, 2 asysty, przechwyt, blok

Lotos Gdynia - UTEX ROW Rybnik 84:56 (19:22, 21:9, 29:7, 15:18)

Bardzo okazale wypadł debiut Lotosu Gdynia przed własną publicznością w sezonie 2009/2010 oraz pierwszy występ na polskich parkietach amerykańskiej rzucającej Shameki Christon. Mistrzynie Polski tylko w pierwszej kwarcie miały problemy z ROW-em. W drugiej i trzeciej podopieczne Jacka Winnickiego wręcz zdemolowały swoje rywalki. W trzeciej kwarcie po raz pierwszy na parkiecie pojawiła się Christon i swoje wejście od razu zaakcentowała celną trójką. Ostatecznie w ciągu 15 minut spędzonych na parkiecie wywalczyła 11 punktów (4/5 z gry w tym 3/4 za 3) i 3 zbiórki. Najwięcej problemów rybnicka defensywa miała z serbską środkową Ivaną Matovic, która uzyskała 18 oczek. Udaną inaugurację gdyniankom zepsuła kontuzja Elżbiety Mukosiej, która w samej końcówce spotkania skręciła kolano. W ekipie ze Śląska dobrze wypadła Monika Sibora (13 punktów, 3 asysty) oraz najskuteczniejsza w ROW-ie Nikita Bell (15 punktów, 8 zbiórek i 4 przechwyty).

MVP spotkania: Ivana Matovic, 18 punktów (5/7 z gry), zbiórka, asysta

Wisła Can Pack Kraków - INEA AZS Poznań 92:51 (31:12, 26:13, 15:18, 20:8)

Najmniejszych problemów z odniesieniem trzeciej kolejnej wygranej nie miały koszykarki Wisły Can Pack Kraków. Koszykarki spod znaku Białej Gwiazdy zupełnie zdominowały poznańskie akademiczki i już po 10 minutach prowadziły 31:12, a Ewelinie Kobryn po pierwszej kwarcie do double-double brakowało już tylko jednej zbiórki. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza zagrały znakomite spotkanie i ostatecznie wygrały różnicą aż 41 oczek. Kapitalny debiut przed krakowską publicznością zapisała amerykańska środkowa Janell Burse, która w 19 minut wywalczyła 21 punktów i 14 zbiórek. Bardzo dobrze grą gospodyń kierowała izraelska rozgrywająca Liron Cohen, która w swoich statystykach zapisała aż 13 asyst. W krakowskim obozie widać coraz lepsze zgranie, a kolejni rywale są odprawiani z coraz większym bagażem punktów. Największych szkód Białej Gwieździe narobiła Adrianne Ross, która uzbierała 20 punktów.

MVP spotkania: Janell Burse; 21 punktów (8/12 z gry), 14 zbiórek, 2 przechwyty, 2 bloki

Pauza: Super Pol Tęcza Leszno

MVP V kolejki FGE wg SportoweFakty.pl: Janell Burse (Wisła Can Pack Kraków)

Dla amerykańskiej środkowej Janell Burse był to dopiero drugi występ w barwach drużyny Wisły Can Pack Kraków i po raz drugi zakończył się on z dorobkiem double-double. Rywal krakowianek może nie był z najwyższej półki, jednak statystyki Burse muszą budzić szacunek. Najnowszy nabytek Białej Gwiazdy spędziła na parkiecie zaledwie 19 minut, a w tym czasie zdołała wywalczyć 21 punktów, 14 zbiórek oraz po 2 bloki i przechwyty. Burse, wspólnie z Eweliną Kobryn mają szansę zdominować strefę podkoszową w całej Ford Germaz Ekstraklasie. Z taką dyspozycją zawodniczki Seattle Storm w Krakowie mogą spać spokojnie w trosce o wyniki swojego zespołu.

Najlepsza Polka V kolejki FGE wg SportoweFakty.pl: Ewelina Gala (Energa Toruń)

Młoda podkoszowa toruńskiej Energi z każdym kolejnym meczem staje się wartościowszym zawodnikiem i silniejszym punktem swojego zespołu. Po konfrontacji z brzeską Odrą ona wspólnie z Moniką Krawiec nie mogą mieć sobie nic do zarzucenia. Obie zagrały dobre zawody były wiodącymi postaciami swojego zespołu. Gala w swoich statystykach zapisała 17 punktów, 5 zbiórek i 5 przechwytów. Niestety jej postawa nie pozwoliła "Katarzynkom" na odniesienie kolejnej wygranej w tym sezonie. Sama zawodniczka może być jednak zadowolona ze swojej postawy, a sztab szkoleniowy nie może mieć do niej żadnych zastrzeżeń.

Najlepsza piątka V kolejki FGE wg SportoweFakty.pl

rozgrywająca - Liron Cohen (Wisła Can Pack Kraków)
rzucający obrońca - Melanie Thomas (Artego Bydgoszcz)
niska skrzydłowa - Ashley Shields (Blachy Pruszyńskie Lider Pruszków)
silna skrzydłowa - Amisha Carter (CCC Polkowice)
środkowa - Janell Burse (Wisła Can Pack Kraków)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×