Pojedynek gigantów we Wrocławiu, mecz o życie w Stalowej Woli - zapowiedź 27. kolejki drugiej ligi

Artur Długosz 25 Kwietnia 2008, 12:51

Zaczynamy już w piątek

Pierwszy mecz aktualnej kolejki odbędzie się już w piątek w Stalowej Woli, gdzie miejscowa Stal na stadionie przy ulicy Hutniczej podejmować będzie Tur Turek. To strasznie istotne spotkanie dla całego układu tabeli, tak zwany mecz o "sześć punktów". Ten zespół, który odniesie zwycięstwo zwiększy swoje szanse na utrzymanie. Stal przystąpi do tego meczu bardzo osłabiona. Na skutek urazów nie zagrają: Longinus Uwakwe, Abel Salami, Jacek Maciorowski. Wyżej wymienieni piłkarze to zawodnicy z pierwszego składu, którzy w każdym meczu decydowali o stylu gry. To jednak nie koniec problemów kadrowych. Na urazy narzeka także paru innych graczy. - Kontuzje nas nie omijają. Jeden wraca, drugi wypada. Nie wiadomo, kto będzie zdolny do gry z Turem. Okaże się przed meczem - powiedział Bartłomiej Patkiewicz, masażysta Stali Stalowa Wola. Oj ciężki orzech do zgryzienia z ustaleniem wyjściowej jedenastki będzie miał szkoleniowiec zielono-czarnych, Władysław Łach.

Najciekawiej w sobotę

W sobotę zostanie rozegranych najwięcej spotkań, które powinny dostarczyć kibicom dreszczyku emocji. Zaczynamy już o godzinie 15.00, kiedy to na zielonej murawie naprzeciwko siebie staną jedenastki Kmity Zabierzów i Polonii Warszawa. Czy rycerz wiosny, zabierzowski Kmita pozostawi w pokonanym boju Czarne koszule? Czy może Polonia z Zabierzowa zamiast na tarczy, wróci z tarczą? O tym przekonamy się w sobotnie popołudnie. Widowisko na pewno będzie emocjonujące. Po ostatniej kolejce Kmita opuścił strefę spadkową i zapewne nie będzie chciał do niej powrócić, dla Polonii to ostatni dzwonek na to, by włączyć się do gry o awans. O godzinie 17.00 rozpoczną się aż trzy mecze. O tej porze na boisko wybiegną zawodnicy w Pruszkowie, Katowicach i Bielsku-Białej. W Pruszkowie rewelacyjny beniaminek Znicz zmierzy się z Wisła Płock. Znicz, mający w składzie fenomenalnego i niezwykle utalentowanego Roberta Lewandowskiego to w tej chwili postrach dla wszystkich. Zawodnicy ze "stolicy polskiej mafii" ostatnio zdobyli Twierdzę Gliwice, teraz na własnym boisku będą się chcieli rozprawić z Wisłą. Płocczanie byli uważani za kandydatów do awansu, początek wiosennych zmagać mieli jednak niemrawy. Ostatnie zwycięstwo nad GKS-em Katowice jednak na nowo rozbudziło marzenia o awansie. Odnieść zwycięstwo w Pruszkowie Wiśle będzie jednak niesłychanie ciężko. O tej samej godzinie na murawę wybiegną zawodnicy GKS-u Katowice i GKS-u Jastrzębie. Będzie to pojedynek dwóch górniczych jedenastek. Kto okaże się lepszy? Katowiczanie po porażce z Wisłą Płock praktycznie stracili już szansę na awans. Z drugiej ligi też raczej nie spadną, więc ten zespół, jako jeden z nielicznych może pozwolić sobie na troszeczkę luzu w swojej grze. Mimo wszystko, GKS Jastrzębie nie może liczyć na łatwe punkty. W Katowicach o zwycięstwo także jest bardzo trudno. Być może, po ostatniej porażce katowiczanie będą się chcieli zrehabilitować przed swoimi kibicami. W takim spotkaniu jak to, emocji nie powinno zabraknąć do ostatniego gwizdka. Ostatnim meczem, którego początek zaplanowano na godzinę 17.00 jest spotkanie Podbeskidzia Bielsko-Biała z Motorem Lublin. Podbeskidzie jest " w gazie". Górale wygrali ostatnio z Odra Opole, teraz na ich drodze stanie inny średniak - lubelski Motor. Wydaję się, że dla Górali będzie to łatwy mecz. Czy tak będzie w rzeczywistości?

O godzinie 19.29 rozpocznie się mecz Arki Gdynia z ŁKS-em Łomża. Goście wygrali dwa ostatnie mecze. Najpierw na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola, a w ostatniej kolejce rozprawili się z liderem tabeli, gdańską Lechią. Czy był to tylko przypadek, czy zawodnicy z Łomży złapali wiatr w żagle? Przekona się o tym Arka, która jeżeli chce awansować do Orange Ekstraklasy to spotkanie bezwzględnie musi rozstrzygnąć na swoją korzyść.

O 20.15 rozpocznie się szlagier kolejki. Wrocławski Śląsk podejmować będzie gliwicki Piast. To mecz czwartej z drugą drużyną w tabeli. Więcej chyba nie trzeba dodawać. Wrocławianie na własnym boisku nie powinni przegrywać. Piast to zespół własnego podwórka, choć ostatnio i u siebie gliwiczanie zanotowali porażkę. Czyżby Piasta dopadł kryzys, z którym na początku rozgrywek na wiosnę zmagali się zawodnicy Śląska Wrocław? Wszystko na to wskazuje. Jeżeli gliwiczanie nie chcą stracić dogodnej pozycji w tabeli, nie mogą przegrać. Śląsk będzie jednak bardzo zmotywowany.

Na koniec dwa mecze w niedzielę

W niedzielę odbędą się dwa spotkania. Tradycyjnie, o godzinie 11.15 piłkarze zaczną grać w Łowiczu, gdzie miejscowy Pelikan podejmować będzie Odrę Opole. Opolanie grają fatalnie, mają problemy wewnątrz zespołu. Po rundzie jesiennej sytuacja tego klubu w tabeli była dobra, teraz pomału staje się fatalna. Kolejna porażka może zepchnąć Odrę do strefy spadkowej. Tego na Opolszczyźnie nikt nie chce. Pelikan to ostatni zespół w tabeli. Bądźmy szczerzy, Pelikan szansę na utrzymanie ma już bardzo małe. Jednak piłkarzom z Łowicza nie można odmówić jednego - waleczności. Ci zawodnicy w każdym meczu dają z siebie wszystko. To nie jest dostarczyciel punktów, przekonało się o tym już kilka ekip. Także i tym razem Pelikan łatwo skóry nie sprzeda, a Odra może mieć spore problemy z wywiezieniem choćby jednego oczka.

Ostatnim meczem kolejki będzie starcie Warty Poznań z Lechią Gdańsk. Warta walczy o utrzymanie i na swojej drodze spotyka lidera. Lechiści są zapewne podrażnieni ostatnią porażką, więc będą się chcieli zrehabilitować. O zwycięstwo piłkarzom z Poznania będzie więc trudno. Być może padnie remis? Kto wie...

Ta kolejka, tak jak wcześniejsze dostarczy nam zapewne wielu emocji. Po każdej serii gier sytuacja w tabeli zmienia się jak w kalejdoskopie. Może po tym weekendzie będziemy mogli coś więcej powiedzieć na temat tego kto awansuje, a kto spadnie.

27. kolejka drugiej ligi:

STAL STALOWA WOLA - TUR TUREK / pt 15.04.2008 godz. 16:00
kursy Sportingbet:
Stal - 1,80 zł
remis - 3,40 zł
Tur - 3,80 zł
Więcej: Sportingbet
Więcej: Bwin