Iverson nie czuje bluesa

Memphis to miasto bluesa. To również najnowszy przystanek w karierze Allena Iversona. Świetny niegdyś strzelec rozegrał zaledwie jeden mecz w barwach Grizzlies i już rozpoczął narzekanie z powodu roli rezerwowego, którą pełni w klubie z Tennessee.

Jacek Konsek
Jacek Konsek

W poniedziałek Allen Iverson zadebiutował w barwach Memphis Grizzlies. Grał 18 minut i zdobył 11 punktów. Wynik nie najgorszy. Nowego zawodnika Niedźwiadków boli jednak to, że do gry musiał wchodzić z ławki rezerwowych. Po meczu nie ukrywał swojej irytacji. - Miałem problemy z tyłkiem, bo zbyt długo siedziałem na ławce. To jedyny problem jaki miałem w tym meczu - odburknął.

Ikona Philadelphii 76ers dobitnie wytłumaczyła w czym jest problem. - Nie jestem rezerwowym koszykarzem. Przez całą moją karierę nie byłem rezerwowym i nie zamierzam teraz tak siebie postrzegać. Spójrzcie na moje osiągnięcia, przekonacie się, że nie jestem zmiennikiem. Nie chcę zmieniać czegoś, co doprowadziło mnie do wszystkich sukcesów w tej lidze. Nie jestem rezerwowym i tyle w tym temacie - wyjaśnił Iverson, który w całej swojej karierze rozegrał 887 spotkań, w tym 877 w wyjściowym składzie.

- W całej mojej długiej karierze, to nigdy nie miało miejsca. Byłem starterem w drużynie podczas Meczu Gwiazd, na Igrzyskach Olimpijskich i w finale NBA. Teraz następuje duża zmiana - dodał. AI ewidentnie zapomniał, że ostatni przyzwoity występ w All Star Game w jego wykonaniu to 2005 rok, Olimpiada w Atenach rok wcześniej, a finał NBA w 2001 roku. Obecnie mamy końcówkę 2009, o czym The Answer nie chce chyba pamiętać.

Co więcej, Iverson zapomniał także, że Memphis byli tak naprawdę jedynym zespołem podczas letniej przerwy między rozgrywkami, który wykazywał jako taką chęć zakontraktowania go. Co chwila był przymierzany a to do Clippers, a to do Bobcats, aż w końcu wylądował w mieście bluesa. Parafował jednoroczną umowę i zarabia nieco ponad 3 miliony dolarów. Dla porównania, w sezonie 2008/2009 jego konto wzbogaciło się o 20,8 miliona. To se ne vrati.

Biedny Iverson nie otrzymał również podania w kluczowym momencie spotkania, kiedy Niedźwiadki goniły Królów z Sacramento. Stał niekryty w rogu boiska, zupełnie jakby koledzy zapomnieli o tym, że jest na boisku. Tak faktycznie było! - Poszedłem na ławkę i powiedziałem moim kolegom: nie wydaje mi się, żebyście wiedzieli, że byłem na parkiecie. Naprawdę nie wiedzieli o tym. To bardzo zła rzecz - dramatyzował.

Dla 34-latka bycie rezerwowym to rzecz niemalże hańbiąca jego honor. Jeszcze za czasów gry w Detroit Pistons ośmielił się przyznać, że wolałby zakończyć karierę, niż pełnić rolę zmiennika. Jego sugestiami nie przejmowano się zbytnio w MotoTown, więc AI po zakończeniu przygody z Tłokami mógł oficjalnie ogłosić: Pistons to najgorszy etap mojej kariery.

Kto wie, czy za kilka miesięcy nie będzie musiał zweryfikować swojego sądu. W Detroit był przecież zmiennikiem Richarda Hamiltona, szanowanego i uznanego strzelca. W Memphis zamiast niego występują nieopierzeni młokosi, mianowicie O.J. Mayo i Mike Conley. Obaj z rocznika 1987. Stosując retorykę byłego wicemistrza NBA można by powiedzieć, że oboje nie mają żadnych kwalifikacji do tego, aby grać w pierwszej piątce. Ani jeden przecież nie uczestniczył w igrzyskach, Meczu Gwiazd, nie wspominając już finału NBA.

Tymczasem Mayo w ogóle jest nie do ruszenia. Kapitalnie zapowiadający się strzelec, notuje w bieżących rozgrywkach 22,3 punktu (najlepszy w drużynie), 5,3 zbiórki i 3,5 asysty. Iversonowi ciężko będzie także "wygryźć" Conley’a, który w końcu zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje. Jest najlepszym podającym w Memphis (6,3 asysty) i z miesiąca na miesiąc czyni kolosalne postępy.

Trener Lionel Hollins na razie zasłania się niedawną kontuzją AI i twierdzi, że z czasem role w zespole mogą ulec zmianie. Powinien być jednak konsekwentny i równo traktować każdego zawodnika. Jeśli Answer nie będzie pasował do stylu gry Memphis (tak jak nie pasował w Detroit), to po co na siłę pchać go do wyjściowego składu? Zasługi zasługami, ale Mayo z Conley’em to w chwili obecnej chyba najlepsze rozwiązanie dla odradzających się Niedźwiadków.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×