New York Yankees mistrzami Major League Baseball!

Po raz 27. w historii istnienia klubu New York Yankees zostali mistrzami świata baseballu. W szóstym meczu World Series Jankesi nie dali szans Philadelphia Phillies i wygrali 7:3. Po niesamowitym występie w tym najważniejszym dla nich w tym roku meczu nagrodę MVP otrzymał Hideki Matsui, który zdobył 6 RBI, wyrównując rekord finałów.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

W sezonie, w którym został otwarty nowy Yankee Stadium, drużyna z Nowego Jorku przywiozła do Bronxu swoje 27. mistrzostwo Major League Baseball. Sezon otwarcia poprzedniego legendarnego stadionu "Jankesów" także został zakończony ich mistrzostwem ligi, kiedy jej najlepszym graczem był Babe Ruth. Nowa dynastia Yankees, która zdobyła trzy mistrzostwa w latach dziewięćdziesiątych, powróciła na tron po dziewięciu latach przerwy. Główną częścią ich tegorocznego sukcesu były oczywiście kosmiczne sumy pieniędzy wydane zimą, w którym to elemencie zawsze są na czele, dlatego też końcowe rozstrzygnięcie nie dziwi. Nie można im jednak odebrać mistrzostwa które zdobyli zasłużenie i bezpośredniego odbicia tytułu Philadelphia Phillies, którzy byli najlepsi przed rokiem. Jak powiedział właściciel New York Yankees, Harold Steinbrenner: -To mistrzostwo jest wyjątkowe-. Jego rodzina od wielu lat sprawuje rządy nad tym najbardziej utytułowanym w lidze zespołem i odnosi z nim wielkie sukcesy.

Krytykowana przez niektórych strategia Joe Girardiego, który wykorzystywał we wszystkich rundach playoffs tylko trzech starterów, z czego dwaj nie robili tego od dosyć dawna, ostatecznie się opłaciła. Andy Pettitte to w końcu najbardziej doświadczony miotacz w historii playoffs. Nikt nie ma więcej występów, zwycięstw oraz inningów niż on. Tym razem odniósł on swoją osiemnastą wygraną oraz drugą w tegorocznych finałach. Został także drugim pitcherem w historii, który trzy razy miotał w meczu dającym swojej drużynie mistrzostwo ligi. Przeanalizujmy jak do tego doszło. Phillies meczu swojej ostatniej szansy nie rozpoczęli dobrze. Ich jedynym dostępnym starterem był oczywiście Pedro Martinez, któremu po raz drugi przyszło grać na nastawionym bardzo negatywnie przeciwko niemu nowojorskiemu tłumowi na Yankee Stadium. Przed meczem skarżył się on na niewielką grypę i zapowiedział że nie jest przygotowany na 100%. Tak też wyglądała jego gra. W drugim inningu gospodarze wyszli na pierwsze prowadzenie, kiedy 2-RBI home runa zdobył Hideki Matsui. Po tym zagraniu Japończyk nie wiedział jeszcze, że za kilkadziesiąt minut przejdzie do historii.

W następnym inningu triple Carlosa Ruiza na pierwszy punkt Phillies zamienił Jimmy Rollins, który zaliczył sacrifice fly. Była to jednak najmniejsza strata przyjezdnych, bowiem w tej samej zmianie na 4:1 dla "Jankesów" podwyższył Matsui, który tym razem zaliczył single, pozwalające na dobiegnięcie do bazy domowej dwóm biegaczom. Po raz kolejny uderzył w szóstej zmianie, kiedy piąty run mistrzów zdobył Mark Teixeira. Po kilku minutach po double Matsuiego było już 7:1 i wydawało się, że Phillies są już za daleko. Pedro opuścił boisko już po czterech inningach, oddając w swojej drugiej porażce w World Series cztery punkty. Jego zmiennicy nie ułatwili zadania swoim kolegom z ataku, oddając kolejne trzy punkty. Najlepszego dnia nie miał też Pettitte, który oddał trzy earned runs w czasie 5.2 in., ale w kluczowych momentach nie pozwalał przyjezdnym na zbliżenie się na niebezpieczny dystans i odniósł drugie indywidualne zwycięstwo w finałach. Miotacz "Jankesów" po zakończeniu kariery, której dwanaście lat spędził w Nowym Jorku, ma duże szanse aby dołączyć do galerii sław. -Najbardziej mnie cieszy radość pozostałych. To świetne otrzymać piąty pierścień, ale niesamowite jest też patrzeć na naszych młodych zawodników oraz tych, którzy jeszcze po tytuł nie sięgnęli- powiedział Pettitte.

Jednym z takich zawodników jest Alex Rodriguez, który mimo imponującego życiorysu nie miał na swoim koncie mistrzostwa. Jest on członkiem New York Yankees od sezonu 2004, ale dopiero teraz sięgnął po najwyższe trofeum. Przełamał się także w swojej grze w postseason, zdobywając w tej jego edycji 6 home runów i aż 18 RBI w piętnastu spotkaniach. Gdyby nie Matsui, który tak naprawdę w pojedynkę załatwił w meczu numer sześć poprzednich już mistrzów, to on otrzymałby nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika. Jednak designated hitter nie dostał jej tylko na podstawie jednego spotkania. Ze względu na to że trzy spotkania zostały rozegrane na stadionie National League, jego liczba występów się zmniejszyła. Jednak w trzynastu podejściach w World Series zaliczył aż osiem odbić, z których trzy opuściły boisko, dając mu łącznie osiem punktów. We wszystkich rundach Matsui zdobył 4 HR i 13 RBI. Średnia uderzeń równa .615 to trzecia najwyższa w historii World Series. To dlatego został on wybrany MVP finałów. Po odebraniu statuetki powiedział: -To najlepszy moment mojego życia. Jestem szczęśliwy, że po tych wszystkich latach zdołaliśmy osiągnąć nasz cel i wygrać-. Matsui, który został pierwszym Japończykiem w historii z nagrodą najbardziej wartościowego gracza World Series, debiutował w barwach "Jankesów" w sezonie 2003.

6 RBI zdobytych przed Hideki Matsuiego w jednym meczu World Series wyrównały rekord Bobby’ego Richardson’a z sezonu 1960, który także był zawodnikiem "Jankesów". Jednak zanim Yankees mogli świętować małego stracha napędził im Ryan Howard, którego 2-run homer z szóstego inningu zmniejszył straty Phillies do czterech punktów. Nie poderwało to jednak jego kolegów do walki. Sam pierwszy bazowy gości w swoim ostatnim podejściu został po raz trzynasty w World Series wyautowany poprzez strike, ustanawiając jej niechlubny rekord. Przy jednym oucie w ósmym inningu na boisku pojawił się oczywiście w roli closera Mariano Rivera. Uważany za najlepszego savera wszechczasów tylko z jednym oddanym odbiciem utrzymał to zwycięstwo, zapracowując na swój piąty pierścień z New York Yankees, których nie opuścił od debiutu w sezonie 1995. W ciągu tych lat w playoffs nie zmarnował ani jednego savu, notując ich aż 39 przy niesamowitej ERA równej 0,74: -Nie mogę być bardziej szczęśliwy niż jestem teraz. Ciężko na to pracowaliśmy. To coś pięknego-. Mimo czterdziestu lat Rivera nigdzie się nie wybiera. Nie ma zresztą do tego powodu. W końcu był najlepszym closerem sezonu regularnego i poprowadził swój zespół do kolejnego mistrzostwa.

Po nie załapaniu się do playoffs przed rokiem Joe Girardi nie mógł być pewny swojego miejsca w zespole. Przed tym sezonem był jednak pewny tego, że poprowadzi swój zespół do tytułu. Dlatego też numer na jego koszulce to 27, symbolizujący dwudzieste siódme mistrzostwo, które New York Yankees właśnie odnieśli. Czy w przyszłym sezonie menadżer "Jankesów" założy koszulkę z numerem o jeden wyższym? Jak sam powiedział, jeśli ktoś tak sobie zażyczy jest gotów to zrobić. Bronx Bombers będą oczywiście faworytami do mistrzostwa w przyszłym roku i trudno sobie wyobrazić, aby nie dodali zimą do zespołu kilku nowych wzmocnień. Po wszystkim czego ostatnio dokonali należy im się szacunek i wakacje, które potrwają do marca, kiedy rozpoczną się mecze przedsezonowe.

World Series:

New York Yankees - Philadelphia Phillies 7:3 (4:2)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×