Łodzianie coraz wyżej - relacja z meczu Warta Poznań - ŁKS Łódź

ŁKS Łódź pewnym krokiem zmierza w górę tabeli i zaczyna liczyć się w walce o awans do ekstraklasy. Podopieczni Grzegorza Wesołowskiego wygrali czwarty mecz z rzędu, tym razem z Wartą Poznań. Zieloni tym samym mogą zapomnieć o realnej walce o awans do ekstraklasy. Łodzianie byli zespołem lepszym, bardziej zaangażowanym i zdeterminowanym do zdobycia trzech punktów, choć poznaniacy również mieli swoje okazje.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Lepszego początku meczu Warta nie mogła sobie wymarzyć. Już w pierwszej akcji, po podaniu z głębi pola, w dobrej sytuacji znalazł się Tomasz Magdziarz, ale został uprzedzony przez Bogusława Wyparłę. Golkiper łodzian ostatecznie złapał piłkę poza pola karnym za co obejrzał żółtą kartkę, a sędzia podyktował rzut wolny z 16. metrów. Stały fragment gry na bramkę precyzyjnym strzałem zamienił Piotr Reiss. W 6. minucie wyrównać mógł Łukasz Gikiewicz, który chciał umieścić piłkę w długim rogu, ale uderzenie przeleciało wzdłuż bramki i wyszło na... aut. W natychmiastowej odpowiedzi strzał Damiana Pawlaka zablokował Marcin Adamski. Ledwo minęła minuta od poprzedniej akcji, a w dogodnej sytuacji znalazł się Adrian Świątek, jednak nie potrafił skierować piłki do siatki. Napastnik ŁKS po kwadransie gry fatalnie skiksował w kolejnej dobrej okazji.

Po efektownym początku przyszedł okres słabszej gry. Łodzianie starali się dążyć do wyrównania i swój cel osiągnęli w 27. minucie, gdy po dośrodkowaniu z lewej strony boiska ładnym uderzeniem z pola karnego Damian Nawrocik nie dał szans Radlińskiemu. Chwilę prędzej bliski szczęścia był również Gikiewicz. Po doprowadzeniu do remisu ŁKS cały czas posiadał inicjatywę, a poznaniacy starali się w szybki i prosty sposób przedostać pod pole karne przeciwnika. Brakowało jednak precyzji, co powodowało łatwe straty. W 41. minucie wreszcie zaatakowała Warta. Marcin Klatt dobrze zwiódł dwóch obrońców, zagrał do Alaina Ngamayamy, a pomocnik Zielonych z pola karnego posłał piłkę nad bramką. Kilkadziesiąt sekund później z dystansu huknął Tomasz Bekas, jednak nieznacznie się pomylił. Gdy wydawało się, że poznaniacy opanowali sytuację i zaczynają grać coraz lepiej, ŁKS zdobył drugą bramkę. Ładna wymiana piłek zakończyła się uderzeniem z 20. metrów Krzysztofa Mączyńskiego i futbolówka po rękach Radlińskiego wpadła do siatki.

Druga połowa od początku nie rozpieszczała kibiców. Brakowało groźnych sytuacji, a gra toczyła się głównie w środku pola, gdzie lepsze wrażenie sprawiali goście. Po dziesięciu minutach przebudziła się Warta. Najpierw w dobrej sytuacji znalazł się wprowadzony w przerwie Paweł Iwanicki, który gdyby nie udana interwencja Hajty, mógłby doprowadzić do wyrównania. Chwilę później z 16. metrów minimalnie obok słupka uderzał Bekas. W 60. minucie powinno być 2:2. Poznaniacy ładnie rozegrali piłkę, Iwanicki zagrał do Marcina Wojciechowskiego, którego strzał z trudem obronił Wyparło, a dobitce Reissa zapobiegli obrońcy.

Łodzianie prezentowali się słabiej niż w pierwszej połowie, sprawiając wrażenie zadowolonych z jednobramkowego prowadzenia. Podopieczni Grzegorza Wesołowskiego atakowali sporadycznie. W 68. minucie głową nad bramką uderzał Gikiewicz. Z czasem optyczną przewagę zyskiwali gospodarze. ŁKS nastawił się na kontrataki i często próbował uderzać z dystansu. Próby Piotra Klepczarka i Janusza Wolańskiego nie mogły zagrozić Radlińskiemu. W 79. minucie zaatakowała Warta, ale strzał Bekasa z rzutu wolnego przeleciał tuż obok słupka Po chwili znów dał o sobie znać Gikiewicz, który ładnie się obrócił mając na plecach obrońców i uderzył obok bramki.

Na bramkę łodzian sunęły kolejne ataki. Dobrze spisywała się jednak defensywa, blokując m.in. strzał Ngamayamy. W 84. minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Iwanicki, ale z bardzo ostrego kąta nie dał rady go pokonać. Pod koniec podwyższyć wynik mógł Mariusz Mowlik, którego strzał zza pola karnego na raty obronił Radliński.

Ostatecznie łodzianie zdobyli komplet punktów, będąc zespołem bardziej klasowym. Warta jakby przestraszyła się renomowanego rywala i mimo znakomitego początku, nie zdołała nawet zremisować.

Warta Poznań - ŁKS Łódź 1:2 (1:2)
1:0 - Reiss 2'
1:1 - Nawrocik 27'
1:2 - Mączyński 44'

Składy:

Warta Poznań: Radliński - Ignasiński, Przybyszewski (46' Wojciechowski), Bartkowiak, Otuszewski, Bekas, Ngamayama, Pawlak (46' Iwanicki), Reiss, Magdziarz, Klatt (54' Loliga).

ŁKS Łódź: Wyparło - Woźniczka, Hajto, Adamski, Łakomy, Nawrocik (64' Mowlik), Sierant, Maczyński, Wolański, Świątek (22' Klepczarek), Gikiewicz.

Żółte kartki: Przybyszewski, Reiss (Warta) oraz Wyparło (ŁKS).
Widzów: 1 500.

Sędzia: Rafał Greń (Rzeszów).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×