Patryk Dudek kolejne dwa lata w Falubazie

pamietajcie jakie robicie wpisy na forum. ha ha

Iversena na kogoś równiejszego, ale z drugiej strony jak Zengi wskoczy do składu za niego na seniora, to Niels siedzi sobie cicho w odwodzie i czeka. W razie kontuzji lub słabej formy kogoś ze składu wskakuje do drużyny. I błagam wszystkich, którzy mają jakieś mentalne problemy nt. przygotowania zielonogórskiego toru - obejrzyjcie sobie ludzie ligę brytyjską, szwedzką, popatrzcie, na jakich torach (a często też w jakich warunkach) tam zawodnicy jeżdżą. A jak nie dociera, to proponuję jakieś zawody żużlowe retro, gdy tory były czarne, bandy betonowe lub drewniane, a zawodnicy jeździli bez kevlarów i ochraniaczy, w skórach i apaszkach. I to jak się wtedy ścigali! Teraz ryzyko utraty życia/zdrowia, choć wciąż wysokie, jest jednak kilkukrotnie mniejsze (dmuchane bandy, wyposażenie ochronne zawodników itd). Problem leży w tym, że coraz rzadziej szykuje się przyczepne nawierzchnie, coraz rzadziej zawodnicy na takich jeżdżą. A właśnie przyczepna nawierzchnia jest właściwą dla żużla, bo na takiej decydujące staje się wyszkolenie techniczne oraz kondycja fizyczna. To na przyczepnych torach jest więcej walki, mijanek, zaskakujących rozstrzygnięć - czyli tego, co czyni ten sport atrakcyjnym. Beton jest przewidywalnie nudny - start, krawężnik na łukach, meta... I tak przynajmniej przez pół zawodów (dopóki się szlaka na zewnątrz nie odsypie) jeżdżą gęsiego, a jedyne mijanki są efektem popełnionych błędów w postaci odejścia od kredy. Zabijanie żużla. Kibicem jestem 30 lat, pamiętam za dziecka stare czasy Jancarza, Plecha, Huszczy, Jankesa i innych. Gdyby za ich czasów ktoś robił taki beton jak obecnie w Bydgoszczy, to sędzia uznał by taki tor za nieregulaminowy i wypuścił przed meczem bronę i ciągniki. Więc przestańcie się pluć do Falubazu, my po prostu od 2 lat robimy tor pod siebie. Już się tak fajnie nie jeździ na W69 drużynom przyjezdnym, jak jeszcze 5-6 lat temu. To boli, wiem, ale trzeba się z tym pogodzić, albo nauczyć jeździć na przyczepnym.

mnie balona

nie tak daleko;-))co z resztą od początku zapowiadał!Myślę,że Prezio dogada się z chłopakami w kwestii finansów(bo drużyna budowana od lat już jest),a jeżeli dojdą jakieś wzmocnienia,to będzie li tylko miła niespodzianka.Super,że znów trafił się nam nowy talent DUDIEGO,z DOŚWIADCZENIEM i ZIMNĄ GŁOWĄ jego OJCA! Tylko Falubaz! Z pozdrowieniami dla całej żużlowej Polski,a zwłaszcza Czewy,coby się przed nowym sezonem pozbierali!

Falubazie, czyli bez Emila w drużynie, czyli fajna sprawa kolejnt rok z tym samym składem.Peace.

myslę, aby w tym przypadku Emil "porzucał" swojego menago i wybierał inny klub.