Zabrakło im jaj - relacja ze spotkania Górnik Zabrze - Wisła Płock

Po stojącym na bardzo przeciętnym poziomie spotkaniu Górnik Zabrze zremisował na własnym stadionie z Wisłą Płock 1:1. Dla zabrzan starcie z Nafciarzami miało być okazją do przełamania fatalnej passy pięciu meczów bez zwycięstwa. Niestety podopiecznym trenera Ryszarda Komornickiego mimo szybko objętego prowadzenia po raz kolejny zabrakło determinacji by dowieźć prowadzenie do końca. - Znowu zabrakło nam jaj - powiedział po końcowym gwizdku sędziego kapitan jedenastki z Roosevelta, Grzegorz Bonin.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

Górnik do meczu z Wisłą Płock przystąpił z wiadomym wszystkim celem, jakim było przerwanie fatalnej passy, jaką zabrzanie notują od kilku kolejek. Górniczy zespół po raz ostatni zasmakował grubo ponad miesiąc temu, kiedy w meczu 13. kolejki I ligi pokonał na wyjeździe Stal Stalowa Wola. Nie bez powodu zatem zaatakowali płocczan od pierwszego gwizdka sędziego. Już w 2 minucie spotkania gospodarze mogli objąć prowadzenie. Dobrą indywidualną akcją popisał się Adam Danch i zagrał w pole karne Wisły. Tam piłka wpadła wprost pod nogi defensora płocczan Marcina Pacana, który próbując wybijać piłkę nożycami omalże nie pokonał własnego bramkarza.

W 5 minucie Górnik objął prowadzenie. Wówczas przebojowym rajdem prawym skrzydłem popisał się Grzegorz Bonin, który ściął do środka i strzałem lewą nogą z narożnika pola karnego płocczan umieścił piłkę w okienku bramki strzeżonej przez Przemysława Mierzwę. Kiedy po szybkim objęciu prowadzenia wydawało się, że Górnik pójdzie za ciosem i będzie chciał pozbawić rywala wszelkich złudzeń o wywiezieniu z Zabrza zdobyczy punktowej... zabrzanie stanęli. Co prawda w dalszym ciągu prowadzili grę i próbowali stworzyć sobie kolejne sytuacje strzeleckie po ataku pozycyjnym, ale zwarte szeregi defensywne płocczan były dla Górnika przeszkodą nie do przejścia.

Wisła groźnie zaatakowała w końcówce pierwszej połowy. W 42 minucie po serii nieporozumień w szeregach zabrzańskiej defensywy Bartłomiej Sielewski znalazł się w sytuacji sam na sam z Sebastianem Nowakiem. Golkipera górniczej jedenastki wybawił z opałów wracający na pozycję Przemysław Kulig, który ofiarnym wślizgiem przerwał akcję zawodnika gości. Kolejna sytuacja podbramkowa gości skończyła się bramką dla Nafciarzy. W 57 minucie spotkania z piłką w pole karne gospodarzy wpadł Łukasz Masłowski i uderzył na bramkę. O ile przy pierwszej próbie pomocnika płocczan dobrze interweniował Nowak, o tyle przy dobitce był już bezradny i musiał wyciągać piłkę z siatki.

Na tym jednak nie koniec strzeleckich popisów płockiej drużyny przy Roosevelta w środowy wieczór. W 68 minucie gry po dograniu ze skrzydła Daniel Koczon urwał się Michałowi Karwanowi i oddał silny strzał głową, ale dobrą interwencją popisał się Nowak. Golkiper zabrzan miał natomiast sporo szczęścia w 78 minucie spotkania. Wówczas piłka po ni to strzale, ni dośrodkowaniu Masłowskiego nabrała tak dziwnej rotacji, że wylądowała na poprzeczce bramki Górnika. Wcześniej na bramkę Wisły uderzali Piotr Madejski i Danch, ale choć z kłopotami górą był Mierzwa, który mógł liczyć na dobrą asekurację obrońców.

Po meczu strzelec jedynej bramki dla Górnika, Grzegorz Bonin był mocno niepocieszony. Po raz kolejny prowadziliśmy, a mimo to nie udało nam się dowieźć zwycięstwa do końca. Znowu zabrakło nam jaj. Dobrze, że ta runda się wreszcie kończy. Może przerwa nam pomoże. Rozmawiamy w szatni przed i po meczu, ale na boisku tego w ogóle nie widać - irytował się kapitan drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Górnik Zabrze - Wisła Płock 1:1 (1:0)
1:0 - Bonin 5'
1:1 - Masłowski 57'

Składy:

Górnik Zabrze: Nowak - Kulig, Karwan, Strąk, Magiera, Bonin, Danch, Przybylski, Madejski (82' Gancarczyk), Arifović, Trznadel (64' Kiżys).

Wisła Płock: Mierzwa - Pacan, Sielewski, Solecki, Chwastek, Grudzień, Masłowski, Grzelak (22' Majewski), Żytko, Wyczałkowski (34' Wyszogrodzki), Koczon (82' Gęśla).

Żółte kartki: Danch (Górnik).

Sędzia: Łukasz Bartosik (Kraków).

Mecz rozgrywany był bez udziału publiczności

Najlepszy zawodnik Górnika Zabrze: Grzegorz Bonin.
Najlepszy zawodnik Wisły Płock: Damian Sielewski.

Najlepszy zawodnik spotkania: Grzegorz Bonin (Górnik).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×