Święto po innej stronie Błoń - relacja z meczu Wisła Kraków - Cracovia Kraków

Przed kilkoma poprzednimi Derbami Krakowa piłkarze Cracovii wiele mówili o tym, jak bardzo przyłożą się do ogrania Wisły. Tym razem mówili znacznie mniej i jak się okazało, to... pomogło. Bo niespodziewanie to Cracovia pokonała faworyzowaną Wisłę.

Piotr Kostogrys
Piotr Kostogrys

Losy meczu rozstrzygnęły się tuż na początku II połowy. Dariusz Pawlusiński wrzucił z rzutu wolnego w pole karne, tam piłkę źle wybijał Mariusz Jop, Marcelo nie zdążył zablokować Michała Golińskiego, a ten uderzył obok rozpaczliwie interweniującego Mariusz Pawełka.

Niespodzianka stała się więc faktem, a "Pasy" mogły prowadzić już dużo wcześniej. W 12. minucie sam na sam z Pawełkiem znalazł się Radosław Matusiak, ale bramkarz Wisły wygrał ten pojedynek, blokując uderzenie napastnika Cracovii na rzut rożny.

Wisła praktycznie całe spotkanie grała nieporadnie, ale sama mogła i powinna objąć prowadzenie w minucie 25. Nieźle z piłką przepchnął się między obrońcami Patryk Małecki, po czym wyłożył do tyłu, do nadbiegającego Andraža Kirma. Słoweniec nie uderzył jednak zbyt precyzyjnie i Marcin Cabaj zdołał piłkę odbić. Z dobitką starał się jeszcze zdążyć Paweł Brożek, ale został zablokowany. Po chwili groźnie sprzed pola karnego uderzył jeszcze Patryk Małecki, ale i wtedy Cabaj zdołał obronić. W 44. minucie Wisła stworzyła sobie jeszcze jedną groźną okazję, ale strzał Tomáša Jirsáka bramkarz "Pasów" czubkami palców sparował na poprzeczkę.

Po wspomnianej na wstępie utracie gola, wiślacy starali się odrobić straty, ale w swoich szeregach nie mieli żadnego piłkarza, który potrafiłby pociągnąć zespół. Mógł tego dokonać wprowadzony do gry Rafał Boguski, który tuż po wejściu trzykrotnie zagroził bramce Cracovii, jednak jego strzały minęły bramkę "Pasów". Jak się okazało były to jedyne próby Wisły na to, aby uniknąć kolejnej kompromitującej wpadki.

Po objęciu prowadzenia goście nie kwapili się do kolejnych ataków, ograniczając się głównie na przeszkadzaniu Wiśle. I to w pełni się im udało. Derby Krakowa wygrywa Cracovia, dla której jest to pierwszy taki sukces, od powrotu do Ekstraklasy. Co najmniej więc do kolejnej "Świętej Wojny" cieszyć się będą kibice po tej innej, niż w ostatnich latach, stronie Błoń.

Wisła Kraków - Cracovia Kraków 0:1 (0:0)
0:1 - Goliński 50'

Składy:

Wisła Kraków: Pawełek - Álvarez, Jop, Marcelo, Piotr Brożek (73' Boguski) - Łobodziński (56' Ćwielong), Díaz, Jirsák, Kirm (86' Leszczak) - Małecki, Paweł Brożek.

Cracovia Kraków: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Wasiluk, Derbich - Sacha, Klich (62' Cebula), Szeliga, Goliński, Pawlusiński (90+3' Kłus) - Matusiak (86' Kaszuba).

Żółte kartki: Małecki, Jirsák, Marcelo (Wisła) oraz Mierzejewski, Cabaj (Cracovia).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 3500.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×