Spacerek Jaskółek - relacja z meczu OSSM PZKosz Stalowa Wola - Unia Tarnów

Unia Tarnów rozgromiła w Stalowej Woli miejscowy OSSM PZKosz 105:53. Gospodarze sobotniego pojedynku tylko przez pierwsze pięć minut stanowili równorzędnego przeciwnika dla tarnowskich Jaskółek.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Początek sobotniego meczu nie zapowiadał aż tak wysokiej wygranej Unii Tarnów w Stalowej Woli. Młodzi koszykarze OSSM PZKosz prowadzili na początku zawodów 6:3. W połowie kwarty było już jednak 10:11 i to nie była ostatnia zła wiadomość dla podopiecznych Romana Prawicy. Kontuzji doznał środowy ekipy ze Stalowej Woli Szymon Juniak i OSSM PZKosz pozostał bez swojego najlepszego zawodnika pod koszem. Ten uraz nie podziałał dobrze na gospodarzy, którzy w dalszej części gry w pierwszej kwarcie zdobyli tylko 4 oczka, a dali sobie rzucić aż 19. Po pierwszych 10 minutach Unia prowadziła 30:14. Obraz gry w kolejnym fragmencie meczu nie uległ zmianie. Goście spokojnie kontrolowali przebieg pojedynku a szkoleniowiec Unii Ryszard Żmuda mógł sobie pozwolić na desygnowanie na parkiet rezerwowych koszykarzy tarnowskich Jaskółek. Ci nie zawiedli i nadal systematycznie powiększali przewagę, która z minuty na minutę stawała się coraz większa. W 15. minucie było 20:43, a na przerwę obie ekipy schodziły przy rezultacie 27:56. Zanosiło się więc na pogrom. Można było także przypuszczać, że pęknie setka.

Po przerwie Jaskółki wyszły jeszcze bardziej zmotywowane i w ciągu pięciu minut zdobyli 16 oczek a pozwalając gospodarzom na osiągnięcie tylko czteropunktowego dorobku. Potem gra się nieco uspokoiła, obie drużyny zaczęły popełniać coraz więcej błędów. Młodzi gracze z Podkarpacia nie potrafili przedrzeć się przez strefę Unii. Przed ostatnią kwartą Unia prowadziła 80:36. Kwestią czasu było osiągnięcie przez gości setnego punktu. Czwarta część meczu była najbardziej wyrównana. Gospodarze wiele akcji kończyli niecelnymi rzutami, mimo że potrafili skutecznie rozbijać strefę gości. Jedynym walczącym koszykarzem OSSM PZKosz był Jakub Lewandowski, który w każdym spotkaniu pokazuje się z bardzo dobrej strony i jest pierwszoplanową postacią w drużynie Romana Prawicy. Warto także podkreślić fakt, że Unia przyjechała do Stalowej Woli bez najbardziej doświadczonego gracza w swoim zespole, Wojciecha Majchrzaka. - Wojtek jest kontuzjowany i nie zagrał w meczu. Pozostali moi zawodnicy są jeszcze młodzi. Przed tym meczem mówiłem chłopakom, że młodzi koszykarze z Tarnowa jadą do jeszcze młodszych ze Stalowej Woli - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opiekun tarnowian. - Nasza średnia wieku jest jedna z najniższych w lidze, oprócz oczywiście chłopaków ze Stalowej Woli i wynosi bodajże 21 lat - mówił były gracza Stali Stalowa Wola, a obecnie koszykarz Unii Rafał Sobiło.

OSSM PZKosz Stalowa Wola - Unia Tarnów 53:105 (14:30, 13:26, 9:24, 17:25)

OSSM PZKosz Stalowa Wola: Jakub Lewandowski 14 (1x3), Sebastian Dusiło 9 (1x3), Piotr Osiakowski 7, Maciej Baran 6 (1x3), Grzegorz Grochowski 5, Sylwester Konieczny 4, Mateusz Kułaga 4, Bartłomiej Prawica 4, Patryk Buszta 0, Szymon Juniak 0, Wojciech Nogaj 0, Piotr Waszyński 0.

Unia Tarnów: Michał Szewczyk 18 (2x3), Rafał Sobiło 17 (4x3), Kamil Kamecki 14, Tomasz Bryzek 12, Jarosław Wilusz 9 (1x3), Dawid Szewczyk 8 (1x3), Tomasz Zych 8, Filip Put 6, Jakub Markowski 5, Łukasz Grys 4, Bartłomiej Lisowski 4, Daniel Badeński 0.

Sędziowali: Łukasz Mucha, Tomasz Trybalski.

Widzów: 120.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×