Lech gra o zamrożone premie

Piłkarze Lecha mieli zamrożone premier za zwycięstwa w tym sezonie. Warunkiem ich wypłacenia było zajęcie trzeciego miejsca na koniec roku. W meczu z Koroną piłkarze Kolejorza będą walczyć nie tylko o trzy punkty, ale także o wypłatę premii.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Lech Poznań aktualnie zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Ta pozycja gwarantuje piłkarzom wypłacenie premii za zwycięstwa, które zostały zamrożone po nieudanym początku sezonu w wykonaniu Kolejorza. I choć Lech traci do prowadzącej Wisły aż osiem punktów, to warunek postawiony przez działaczy może spełnić. A jest o co walczyć. Za zwycięstwa od początku sezonu piłkarze Lecha zarobili 800 tysięcy złotych do podziału.

Zamrożenie premii było jednym ze sposobów mobilizacji zawodników do lepszej gry. Po odpadnięciu z rozgrywek Pucharu Polski i europejskich pucharów, budżet klubu poniósł wyraźne straty. Dodatkowo Lech nie mógł liczyć na tak duże wpływy z biletów, jak to miało miejsce w poprzednich sezonach, ze względu na grę na stadionie we Wronkach.

Zamrożenie premii okazało się skuteczne. Od momentu podjęcia tej decyzji, Lech nie przegrał spotkania - zanotował 4 zwycięstwa i 4 remisy. Dało im to trzecie miejsce w tabeli. Aby je utrzymać, trzeba wygrać najbliższe spotkanie z Koroną Kielce. Sami piłkarze podkreślają, że temat premii nie jest najważniejszy i będą walczyć w tym meczu o zwycięstwo niezależnie od pieniędzy.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×