Delektę stać na medal - rozmowa z Richardem Lambournem, nowym libero Delecty Bydgoszcz

Nowy libero Delecty, Richard Lambourne, mówi o celach na bieżący sezon, powodach podpisania kontraktu z klubem oraz wspomnieniach, dotyczących występów na polskich parkietach.

Marcin Szymański
Marcin Szymański

Marcin Szymański: Dlaczego zdecydowałeś się na dołączenie do zespołu Waldemara Wspaniałego?

Richard Lambourne: Klub był na tyle uprzejmy że zaproponował mi kontrakt, więc jestem szczęśliwy z powrotu do ligi polskiej. Świetnie czułem się w czasie dwóch lat spędzonych w Olsztynie. Szansa powrotu na tutejsze parkiety była dla mnie bardzo ekscytująca.

W jaki sposób najchętniej relaksujesz się w chwilach wolnych od siatkarskich obowiązków?

- Bardzo lubię oglądać filmy. Mieszkam blisko plaży, co pozwala mi równie często relaksować się nad woda. Jedną z moich ulubionych dyscyplin sportowych, poza siatkówką, jest golf. W Kalifornii istnieje mnóstwo pól golfowych i wielu z moich przyjaciół uprawia ten sport. Bardzo miło jest z nimi spędzać w ten sposób wolny czas.

Które dyscypliny sportowe oglądasz najchętniej jako kibic?

- Doskonale odprężam się, oglądając koszykówkę oraz futbol amerykański. Głównie obserwuję te zmagania w telewizji, jednak czasami udaje mi się znaleźć trochę czasu, aby zasiąść na trybunach.

Jakie miejsce na wymarzoną podróż możesz polecić sympatykom siatkówki nad Wisłą?

- Podczas wakacji często udaję się do Wiednia. Mam tam przyjaciół i jest to piękne miasto.

Gdzie dokładnie znajduje się Twój dom za oceanem?

- Mieszkam w Huntington Beach w Kalifornii, tj. jakieś 45 minut drogi na południe od Los Angeles. Taka lokalizacja pozwala mi spędzać sporo czasu nad oceanem, co mnie niezwykle relaksuje.

Jakiego rodzaju wspomnienia posiadasz z czasów występów w Plus Lidze?

- Mam wyłącznie pozytywne wspomnienia, związane z Polską. Miałem świetnych kolegów w klubie z Olsztyna. Niesamowici są polscy kibice, pełni pasji i żywiołowości. Parokrotnie miałem również okazję grać przeciw polskiej reprezentacji narodowej i za każdym razem było to wyjątkowe doświadczenie - w dużej mierze z powodu oszałamiającego dopingu tutejszych fanów.

W swoim dorobku masz między innymi mistrzostwo olimpijskie i triumf w Lidze Światowej. Co daje Ci motywację do dalszej pracy; jakie cele wyznaczyłeś sobie jeszcze w sportowej karierze?

- Pragnienie kontynuowania sukcesów zawsze motywuje mnie do wysiłku. Przykładowo, triumf w mistrzostwach świata może być bardzo trudny do osiągnięcia z powodu niezwykle silnej i szerokiej konkurencji. Jednak jeśli zaprzestajesz treningów, aby wygrywać w każdym kolejnym spotkaniu, nie dajesz od siebie wszystkiego, co masz do zaproponowania uprawianej dyscyplinie, klubowi, czy swojemu krajowi. Jako zawodnik Delecty mam najszczerszą nadzieję, że zdobędziemy medal w mistrzostwach Polski. Uważam, że tworzymy zespół, posiadający potencjał, niezbędny do osiągnięcia tego celu. Będę dążył do niego także indywidualnie, cały czas pracując nad swoją dyspozycją.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×