Udany debiut Mijatovicia - relacja z meczu Kotwica Kołobrzeg - PBG Basket Poznań

Zespół PBG Basketu Poznań udanie rozpoczął rundę rewanżową PLK, pokonując nieznacznie na wyjeździe ekipę Kotwicy Kołobrzeg. Goście zwycięstwo zawdzięczają znakomicie rozegranej ostatniej partii spotkania, mimo że wcześniej przegrywali nawet 13 punktami. Był to zatem udany debiut dla nowego szkoleniowca teamu z Poznania - Dejana Mijatovicia.

Łukasz Żaguń
Łukasz Żaguń
Spotkanie zdecydowanie lepiej otworzyli gospodarze tego pojedynku, którzy dzięki skutecznej postawie w ataku, po niespełna pięciu minutach gry prowadzili aż 7:0. Przyjezdni natomiast popełniali mnóstwo strat. Swojej szansy na początku meczu szukali wyłącznie w rzutach z dystansu, jednak całkowicie bezskutecznie. Niemoc strzelecką przyjezdnych przerwał Robert Tomaszek. Po stronie Kotwicy natomiast znakomicie prezentował się Łukasz Wichniarz, który najpierw zdobył dwa "oczka", później natomiast celnie przymierzył z dystansu. Z dobrej strony pokazał się także Dawid Bręk, który jednak na trzy minuty do końca kwarty złapał drugi faul. W jego miejsce trener Paweł Blechacz do boju posłał Szymona Rducha. Obraz gry uległ zmianie na dwie minuty przed końcem tej odsłony. Po stronie gości rozstrzelał się Zbigniew Białek. Dzięki jego indywidualnym akcjom przyjezdni zniwelowali straty do zaledwie 2 "oczek" (14:12). Już na początku drugiej kwarty goście doprowadzili do remisu. Podopieczni trenera Dejana Mijatovicia przede wszystkim przeważali na tablicach i gdyby nie liczba strat, przebieg spotkania mógłby być zupełnie inny. Z biegiem czasu jednak to gospodarze zaczęli przeważać. Za zdobywanie punktów zabrali się Omni Smith oraz Piotr Stelmach. Po stronie gości wynik starał się trzymać natomiast James Maye. Oba zespoły miały jednak spore problemy ze skutecznością w rzutach z dystansu. Tę niemoc pod koniec kwarty przezwyciężył Wichniarz, który trafiając "trójkę" wyprowadził swój team na 8-punktową przewagę. W ostatniej akcji natomiast skutecznym zagraniem 2+1 popisał się Darrell Harris. Po pierwszej połowie Kotwica prowadziła 33:26. Początek trzeciej odsłony należał natomiast do gospodarzy, którzy za sprawą indywidualnych zagrań Harrisa oraz Stelmacha powiększyli przewagę swojego teamu do 13 punktów. Po stronie gości skutecznymi atakami starał się odpowiadać tylko Tomaszek (wkrótce złapał swoje czwarte przewinienie), jednak nie był on w stanie w pojedynkę zatrzymać nabierającego tempa zespół Kotwicy. Jeszcze na pięć minut przed końcem trzeciej partii wydawało się, że gospodarze całkowicie kontrolują to, co dzieje się na parkiecie. Okazało się jednak, że rywale nie zamierzali jeszcze składać broni. Kolejne punkty dla swojej drużyny zdobywali Adam Graves oraz Białek. 13-punktowa przewaga w pewnym momencie stopniała do zaledwie 6 "oczek". Pod koniec trzeciej kwarty jednak ponownie dał o sobie znać Bręk, który skutecznie przymierzył zza linii 6,25m i tym samym jego team znowu zyskał bezpieczną przewagę. Pierwsze cztery minuty ostatniej odsłony były bardzo zacięte. Oba zespoły punktowały kosz za kosz. Przez cały czas utrzymywała się jednak znacząca przewaga gospodarzy, którą zyskali sobie w poprzednich kwartach. Obie drużyny wreszcie zaczęły punktować z dystansu. Po stronie miejscowych czynili to Stelmach oraz Wichniarz. Wśród rywali natomiast przebudził się Wojciech Szawarski, jednak cały czas to podopieczni trenera Blechacza kontrolowali tempo meczu. Sygnał do ataku dosłownie w ostatnim momencie dał Uros Duvnjak. Po jego skutecznej akcji, zespół Kotwicy stanął w miejscu. Rewelacyjnie natomiast od tego momentu spisywali się rywale, w szeregach których brylowali Maye, Szawarski oraz Tomaszek. Gracze ci wyprowadzili swój zespół z dołka. W ostatnich sekundach gospodarze mieli jeszcze swoją szansę, jednak dwa rzuty wolne zmarnował Brian Freeman. Wynik meczu ustalił natomiast Andrija Cirić. Ostatecznie PBG Basket Poznań pokonał Kotwicę 70:67. Przyjezdnym udało się wygrać ten pojedynek pomimo aż 25 strat. Zagrali jednak zdecydowanie skuteczniej niż ich rywale. Mieli także nieznaczną przewagę na desce. Drużyna PBG Basketu Poznań na pewno nie odkryła jeszcze swojego potencjału, jednak już można dostrzec okresy bardzo dobrej postawy zarówno w ataku jak i w obronie. Podobnie jak w meczu z Polpharmą, ekipa z Poznania potrafiła podnieść się pomimo sporej straty. Tym razem jednak udało się pójść za ciosem i w konsekwencji wygrać spotkanie. Był to udany debiut dla Dejana Mijatovicia.
Kotwica Kołobrzeg - PBG Basket Poznań 67:70 (14:12, 19:14, 20:20, 14:24)
Kotwica: Piotr Stelmach 16, Łukasz Wichniarz 16, Darrell Harris 13, Dawid Bręk 12, Omni Smith 8, Brian Freeman 2, Szymon Rduch 0. PBG Basket: Zbigniew Białek 15, Robert Tomaszek 12, James Maye 11, Wojciech Szawarski 7, A.J. Graves 6, Andrija Ćirić 6, Hubert Radke 5, Uros Duvnjak 4, Adam Waczyński 3, Mateusz Bartosz 1.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×