Adam Nowik: Cały zespół włożył sporo serca w to zwycięstwo

W meczu Jastrzębskiego Węgla z mistrzem Włoch liczyło się tylko zwycięstwo, które pozostawiało jastrzębianom szanse na awans. Przed polskim zespołem już tylko jedno spotkanie w Atenach, gdzie zagrają z Panathinaikosem. Ślązacy ten mecz muszą wygrać bez straty seta. - Teraz skupiamy się na meczu z Radomiem. Nigdy nie wybiegamy tak daleko w przyszłość - nie popadał w euforię Nowik.

Mariusz Wójcik
Mariusz Wójcik

Blisko trzy tysiące fanów obserwowało arcyważne dla jastrzębian spotkanie. Wygrana 3:2 nad włoską Coprą przedłuża nadzieję na awans Jastrzębskiego Węgla do kolejnej rundy LM. Środkowy jastrzębian, Adam Nowik nie ukrywał radości ze zwycięstwa, wskazując równocześnie co jest kluczem do zwycięstw. - Coś wspaniałego. Weszliśmy na szczyty i mam nadzieję, że długo z nich nie zejdziemy. Cały zespół włożył w to zwycięstwo sporo serca. Także ci wszyscy, którzy nas obserwowali. Kibicom chciałbym z tego miejsca podziękować za doping. To zwycięstwo to też zasługa trenera, który prowadził Jastrzębski Węgiel po raz setny. To sztab szkoleniowy stworzył ten zespół. Również wszyscy ludzie, którzy pracuję w klubie. To jest kluczem do tego, by grać i wygrywać. Potrzebny jest właśnie ktoś, kto to wszystko poprowadzi - wyjaśnia.

Rozgrywki Champions League, choć prestiżowe są tylko wspaniałym przerywnikiem rozgrywek ligowych. W PlusLidze jastrzębianie już w sobotę będą podejmować przedostatni w tabeli Jadar Radom. - PlusLiga jest na tyle silna, że nie ma zespołów słabszych czy lepszych. Szczególnie gdy gra się na wyjeździe. To pokazała ostatnio w trzecim secie Politechnika. Do każdego rywala podchodzimy z należytym szacunkiem. My nie popadamy w euforię. Każdy mecz traktujemy tak, jakby było to spotkanie o mistrzostwo świata. Nie patrzymy tez na to czy po drugiej stronie siatki jest nasz były kolega z zespołu. Mamy wyjść na boisko podbudowani od pierwszej do ostatniej piłki i mecz wygrać - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×