MLB: Josh Johnson na cztery lata w Miami

Florida Marlins wreszcie mogą się cieszyć, że mają miotacza z ligowej czołówki, który zastanie z nimi na co najmniej cztery kolejne sezony. Operację zatrzymywania swoich młodych gwiazd zaczęli także Los Angeles Dodgers, którzy przedłużyli kontrakty z Matt’em Kemp’em oraz Chad’em Billingslay’em

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Josh Johnson, który doznał poważnej kontuzji na początku sezonu 2007 wrócił do gry dopiero w sierpniu sezonu 2008 i zaprezentował się bardzo dobrze. Jednak odpowiedzią na to w jakiej naprawdę jest formie miał być poprzedni sezon rozegrany w pełnym wymiarze. Johnson szybko stał się miotaczem numer jeden Florida Marlins, odnosząc w 33 startach piętnaście zwycięstw przy tylko pięciu porażkach z ERA równą 3,23. Takie wyczyny zapewniły mu od dotychczasowego zespołu czteroletni kontrakt, na który miotacz oczywiście się zgodził. W tym czasie Johnson zarobi 39 mln dolarów i będzie miał za sobą dziewięć lat spędzonych z zespołem z Miami. Aktywną drużyną na rynku transferowym pozostają Oakland Athletics, którzy tym razem pozyskali Kevin’a Kouzmanoff’a z San Diego Padres i wysłali w zamian dwóch outfielderów: Scott’a Hairston’a oraz Aarona Cunningham’a. Jeden z najlepszych defensywnych trzecich bazowych w lidze za przyszły sezon w Oakland zarobi 3,1 mln dolarów. W poprzednim roku zdobył on 18 HR oraz 88 RBI, będąc drugim najskuteczniejszym zawodnikiem ofensywy z San Diego.

Zanim Los Angeles Dodgers zaczną rozglądać się za nowymi zawodnikami muszą pozaklepywać swoich młodych graczy na przyszłe lata, jako że mają oni prawo przejść do innych zespołów w przypadku otrzymania wyższej oferty niż ta od dotychczasowego pracodawcy. Dodgers mają kilku zawodników, którzy przez poprzednie dwa trzy sezony grali za minimalną stawkę ligową dla debiutantów nie przekraczającą 500 tys. Pierwszym, z którym doszli do porozumienia jest Chad Billingsley, który zgodził się na roczny kontrakt warty 3,85 mln dolarów. 25-letni miotacz został wybrany do meczu gwiazd, jednak druga połowa sezonu w jego wykonaniu była fatalna, co było jedną z przyczyn problemów Dodgers w tym okresie. O wiele lepszy sezon miał Matt Kemp, który wyrasta na jedną z najjaśniejszych gwiazd MLB. Po zeszłym sezonie środkowy polowy "Spychaczy" znalazł się w pierwszych składach National League pod względem ofensywnym jak i defensywnym (nagrody Silver Slugger oraz Gold Glove). To wszystko zapewniło mu dwuletni kontrakt, na którego mocy zarobi 10,95 mln dolarów.

Po odejściu z San Diego Padres Trevor’a Hoffman’a uważanego na najlepszego closera w historii Major League Baseball nie wiadomo było co stanie się z tą pozycją w poprzednim sezonie. Na jego miejsce wkroczył Heath Bell i grał tak dobrze, że znalazł się w lipcowym meczu gwiazd. Za znacznie mniejszą wypłatę Padres mieli w swoich szeregach closera, który miał najwięcej savów w ich lidze (42) i miotał ze świetną ERA równą 2,71. Przez pierwszych szesnaście meczów w swojej nowej roli nie oddał rywalom ani jednego punktu. Ale że już niemal standardem jest podpisywanie jedynie rocznych kontraktów z młodymi zawodnikami, z tym od początku musiał się liczyć Bell, który za przyszły sezon zarobi 4 mln dolarów. Do porozumienia ze swoim relieverem doszli także Cincinnati Reds, którzy podpisali dwuletni kontrakt opiewający na sumę 2,58 mln dolarów z Nickiem Masset’em. W ubiegłym sezonie w 74 występach Masset odniósł pięć zwycięstw i zanotował bardzo dobrą ERA równą 2,37.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×