Silna druga linia Kolejorza

Lech Poznań nie pozyskał zimą drugiego wartościowego napastnika, co oznacza, że z przodu znów będzie grać osamotniony Robert Lewandowski. Mimo to nie ma powodu do dramatyzowania, ponieważ Kolejorz dysponuje niesamowicie silną linią pomocy, co zdecydowanie zwiększa siłę ognia poznańskiej drużyny.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Wiosną w standardowym ustawieniu Lecha znajdować się będzie pięciu pomocników, z czego aż trzech usposobionych bardzo ofensywnie. Taka taktyka wydaje się idealna do obecnej kadry Kolejorza, gdzie brakuje lewego pomocnika oraz drugiego napastnika. W środku pola wybiegnie dwóch defensywnych pomocników. Kto nimi będzie? O to miejsce walczy trzech zawodników: Dimitrije Injac, Tomasz Bandrowski oraz Jan Zapotoka. Wydaje się, że faworytami do gry w wyjściowej jedenastce jest pierwsza dwójka, ale Słowak w okresie przygotowawczym prezentował się bardzo dobrze i niewykluczone, że przebije się do składu. - Jestem już w pełni sił i wierzę, że wiosną odpalę. Czy będę grał zależy od trenera - mówi Zapotoka.

Ostra i zdrowa rywalizacja na tych pozycjach na pewno wyjdzie piłkarzom, a przede wszystkim drużynie na dobre. - Rywalizacja sprzyja każdemu i jest potrzebna do rozwoju. Zimowe mecze sparingowe były szansą dla zawodników, którzy wcześniej nie grali zbyt wiele i wykorzystali ją bardzo dobrze. To może być kluczowe w walce o mistrzostwo Polski - uważa Bandrowski, który o miejsce w składzie powinien być spokojny.

Powyżsi zawodnicy będą odpowiedzialni za rozbijania ataków przeciwnika, a konstruowanie akcji ofensywnych spoczywać będzie na Semirze Stiliciu, Siergieju Kriwcu oraz Sławomirze Peszce. Największe oczekiwania są wobec tego ostatniego, bowiem jesienią to on był motorem napędowym Kolejorza. - Presja ciąży nie tylko na mnie, ale na całej drużynie - zaprzecza Peszko, który ostatnio odebrał sporo nagród. - Skoro dajecie mi tyle tych nagród to poprzeczka jest tak wysoko postawiona, że ciężko ją przeskoczyć. Mam nadzieję, że jednak mi się to uda - mówił reprezentant Polski do kibiców podczas wtorkowej prezentacji drużyny.

Sporo zależeć będzie również od Stilicia i Kriwca. Pierwszy z nich wraca do wysokiej formy, a wobec drugiego są wielkie oczekiwania, ponieważ od razu po transferze przypięto mu łatkę gwiazdora. Białorusinowi bardzo podoba się w Polsce i nie może doczekać się pierwszego meczu. - Jak na razie wszystko mi się bardzo podoba, jestem zadowolony i czekam na rozpoczęcie rozgrywek. Postaram się, aby goli było jak najwięcej. Niezależnie od pozycji, na której wystawi mnie trener będę czuł się komfortowo - opowiada Kriwiec.

Na dobrą grę Białorusina i jego współpracę z partnerami bardzo liczy trener Jacek Zieliński. - To będzie bardzo duże wzmocnienie drużyny. Takiego zawodnika poszukiwaliśmy. Obserwowaliśmy go naprawdę w wielu spotkaniach. W sparingach i na treningach potwierdził swoją uniwersalność i kreatywność. Mam nadzieję, że współpraca z Lewandowski, Stiliciem, Peszką czy innymi zawodnikami przyniesie wymierne efekty - zakończył Zieliński.

Jeśli wszyscy zawodnicy z drugiej linii Kolejorza będą w formie i odpowiednio wspomogą Roberta Lewandowskiego, to poznaniacy nie stoją na straconej pozycji w walce o najwyższe cele. Przedsezonowe przypuszczenia trzeba jednak potwierdzić na boisku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×