Joanna Obrusiewicz: Mamy świadomość wagi tego meczu

o zakończenia rundy zasadniczej w ekstraklasie piłkarek ręcznych pozostały już tylko dwie kolejki. Zagłębie Lubin jest bliskie zajęcia pierwszego miejsca przed fazą play-off, a o tym czy przystąpi do play-offów z pozycji lidera rozgrywek w dużej mierze zadecyduje mecz w Gdyni z tamtejszym Łączpolem.

Łukasz Lemanik
Łukasz Lemanik

To właśnie Łączpol "pomógł" w ostatniej kolejce drużynie Zagłębia. Remis w wyjazdowym meczy z mistrzyniami Polski, SPR-em Lublin, przy wygranej Zagłębia ze Zgodą sprawił, że na dwie kolejki przed zakończeniem rundy zasadniczej podopieczne Bożeny Karkut mają dwa punkty przewagi nad zespołem z Lubelszczyzny. - Jesteśmy bardzo blisko zajęcia pierwszego miejsca, ale przed nami jeszcze dwa mecze i na nich musimy się skupić. Czeka nas pojedynek z Łączpolem, który remisując na wyjeździe z Lublinem udowodnił, że jest drużyną niezwykle groźną. U siebie wygrałyśmy z gdyniankami łatwo, ale teraz to będzie zupełnie inne spotkanie. Mamy świadomość wagi tego meczu - mówi rozgrywająca Zagłębia, Joanna Obrusiewicz.

Po meczu z Łączpolem lubinianki w ostatniej kolejce podejmować będą outsidera rozgrywek KSS Kielce. Trzy z czterech do zdobycia punktów w dwóch ostatnich kolejkach zapewnią drużynie Zagłębia pierwsze miejsce przed fazą play-off. Nie ma jednak mowy o żadnej kalkulacji. - Nie jedziemy do Gdyni po remis, tylko po zwycięstwo. Zdajemy sobie sprawę, że to nie będzie łatwe zadanie, bo Łączpol w tym sezonie, to drużyna, która walczyć będzie o medale - mówi trener Zagłębia, Bożena Karkut.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×