Piotr Protasiewicz: Trzeba się mocno przygotowywać i dawać z siebie wszystko

W piątkowe popołudnie na torze stadionu im. Floriana Kapały w Rawiczu trenowali zawodnicy Falubazu Zielona Góra, Marmy Hadykówki Rzeszów oraz miejscowi zawodnicy.

Grzegorz Wysocki
Grzegorz Wysocki

Mistrzowie Polski weekend spędzą w Lesznie. Podopieczni Piotra Żyto w sobotę o godz. 12 odjadą trening na torze stadionu im. Alfreda Smoczyka, a dzień później zmierzą się w meczu sparingowym z miejscową Unią. Piotr Protasiewicz specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl zgodził się podzielić swoimi wrażeniami po piątkowym treningu w Rawiczu - Pierwsze jazdy są treningowe i żadnych rewolucyjnych odkryć nie ma i nie będzie. Przed nami również pierwsze jazdy kontrolne i gdzieś tam będziemy testować wszystko. Na razie jestem na etapie testowania nowych silników, które się różnie spisują, ale jest to normalne u progu sezonu. Rozjeżdżam się i próbuję chwycić płynną jazdę niż walkę ze sprzętem - przyznaje Piotr Protasiewicz.

Jaką receptę wystawiłby popularny "Pepe" na obronę mistrzowskiego tytułu przez zespół Falubazu oraz jakie cele stawia sobie na tegoroczny sezon? -Recepta jest jedna. W sporcie trzeba się mocno przygotowywać i dawać z siebie wszystko oraz mieć przy tym dużo szczęścia. Jest ono naprawdę bardzo ważne, a już na pewno w żużlu. Co do celów, to najważniejsze, aby cało i zdrowo odjechać sezon - to jest pierwsza podstawowa rzecz, a co będzie później zobaczymy. Chciałbym mieć nie gorszy sezon niż w 2009 roku -mówi Piotr Prostasiewicz.

Jakim sprzętem będzie dysponował Piotr Prostasiewicz w tegorocznym sezonie? - Nic się nie zmienia. Dalej będę startował na silnikach GM. Ci sami mechanicy, żadnej rewolucji nie ma - kończy krótko Drużynowy Mistrz Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×